Człowiek, który - jak o sobie mówi - kocha rock, postanowił zmierzyć się z nie lada wyzwaniem, jakim było bicie rekordu w najdłuższym solowym koncercie. Alex Carlin rozpoczął swój koncert w sobotę 20 czerwca o 9.00 rano w radomszczańskim pubie Bourbon Street. Cały czas jego występ oglądała specjalna komisja, która pilnowała, żeby żadna z zasad bicia rekordu nie została złamana. Koncert musiały oglądać co najmniej dwie osoby, jednak nie brakowało chętnych, żeby zobaczyć muzyka w akcji, zwłaszcza że wykonał on między innymi ponad 260 piosenek zespołu The Beatles. - Około dwunastej godziny grania, kiedy zobaczyłem ten czas na zegarze, miałem bardzo trudny moment - powiedział Gazecie szczęśliwy ze swojego wyczynu rekordzista - Pomyślałem sobie: co będzie dalej? Ale potem było już tylko lepiej i lepiej. Przybywało mi energii z każdą piosenką, a kiedy na koniec zagrałem utwór Led Zeppelin, było naprawdę super! Patronat medialny nad imprezą objęła Gazeta Radomszczańska. (jk)