Obaj świadkowie - ówczesny naczelnik wydziału postępowań karnych delegatury ABW w Katowicach i jego zastępca - byli już wcześniej przesłuchiwani. - Względu dowodowe uzasadniają konieczności ich uzupełniającego przesłuchania - powiedział rzecznik prokuratury Krzysztof Kopania. Odmówił podania szczegółów. Przesłuchania odbywają się w kancelarii tajnej i prawdopodobnie protokoły zeznań będą utajnione. Barbara Blida - b. posłanka SLD i b. minister budownictwa - w kwietniu ub. roku popełniła samobójstwo, gdy funkcjonariusze ABW przyszli przeszukać jej dom w Siemianowicach Śląskich i - na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach - zatrzymać ją w związku z podejrzeniami o korupcję w handlu węglem. Prowadzone przez łódzką prokuraturę śledztwo ma ustalić m.in. czy w trakcie zatrzymywania doszło do niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy ABW. Dotąd zarzut niedopełnienia obowiązków usłyszał funkcjonariusz katowickiej delegatury ABW Grzegorz S. Kierował on akcją zatrzymania Barbary Blidy w jej domu i - według śledczych - nie wydał dwóm pozostałym funkcjonariuszom polecenie przeszukania Blidy i sam nie sprawdził czy b. posłanka miała broń. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. Według "Gazety Wyborczej", podczas przesłuchania S. miał wyjaśniać, że przed akcją "nie przekazano mu żadnej informacji, że pani Blida oraz jej mąż posiadają lub mogą posiadać broń palną". Łódzcy prokuratorzy nie informują, czy zarzuty w tej sprawie usłyszą kolejni funkcjonariusze ABW. Według nieoficjalnych informacji ze źródeł zbliżonych do śledztwa, na środę zaplanowano w prokuraturze uzupełniające przesłuchanie i konfrontację b. szefa ABW Bogdana Święczkowskiego z dwoma innymi świadkami - b. szefem katowickiej delegatury ABW Rafałem Śliwińskim i wiceszefem delegatury Pawłem Żuczkiem. Na razie nie wiadomo w jakim zakresie różniły się zeznania świadków, skoro śledczy zdecydowali się na ich konfrontację. Prokuratura nie potwierdza tych informacji. "Nie informujemy o zamierzeniach prokuratury" - powiedział Kopania. Rafał Śliwiński został odwołany ze stanowiska szefa katowickiej ABW pod koniec listopada ub. roku. Kilka miesięcy wcześniej "Newsweek Polska" ujawnił, że decyzją ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, prezesem Sądu Okręgowego w Katowicach została Monika Śliwińska; jak pisał tygodnik, Ziobro nie widział żadnych przeszkód, dla których prezesem sądu nie mogłaby być żona szefa miejscowej delegatury ABW. Śliwiński był zaangażowany w kwietniową akcję wobec Barbary Blidy; jego nazwisko pada np. w protokołach z przesłuchań prokuratorów. Według ujawnionych przez media zeznań b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka na naradzie u ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego, przed akcją u Blidy szef policji Konrad Kornatowski i Kaczmarek mieli mówić premierowi, że nie ma mocnych dowodów przeciw niej. Ziobro przekonywał, że są. Ówczesny szef ABW Bogdan Święczkowski miał zapewnić, że sąd zgodzi się aresztować Blidę. "Nie po to zmienialiśmy ludzi w sądzie, żeby teraz jej nie aresztowali" - miał mówić Święczkowski. Natomiast "GW", powołując się na protokoły zeznań Święczkowskiego, ujawniła, że podczas przesłuchania przyznał on, że dwa dni przed akcją w domu Blidów przybył do katowickiej delegatury ABW, która dostała polecenie zatrzymania b. posłanki. Spotkał się wówczas z wiceszefem delegatury Pawłem Żuczkiem nadzorującym akcję. Święczkowski miał zeznać, że poprosił go o to samo, o co prosił go wcześniej premier Jarosław Kaczyński, aby w przypadku zatrzymania zachować się z szacunkiem i jeżeli nie będzie potrzeby, to nie stosować kajdanek. ?To była bardzo krótka rozmowa i nie dotyczyła planowanych czynności -miał zeznać Święczkowski. Łódzcy śledczy badają także prawidłowości decyzji katowickiej prokuratury w sprawie wydania postanowienia o przedstawieniu zarzutów Blidzie i jej zatrzymaniu, w tym także wątek ewentualnych nacisków na prokuratorów. W tym ostatnim wątku przesłuchani zostali m.in. uczestnicy narady u ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego, wśród nich m.in. b. minister SWiA Janusz Kaczmarek, szef CBA Mariusz Kamiński, b. szef ABW Bogdan Święczkowski, Jarosław Kaczyński oraz b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Pełnomocnik rodziny Blidów mec. Leszek Piotrowski zapowiedział, że zamierza domagać się ponownego przesłuchania byłego premiera i ministrów z jego gabinetu - Ziobry i Zbigniewa Wassermanna. Zapowiadał także, że skieruje do prokuratury wniosek, w którym będzie domagał się postawienia zarzutów m.in. Ziobrze i Święczkowskiemu. Dotąd wnioski pełnomocnika nie trafiły do łódzkiej prokuratury.