Łódzki Zarząd Dróg i Transportu zamontował urządzenie na wniosek pełnomocnika prezydent miasta ds. polityki rowerowej. Na elektronicznej tablicy wyświetlana jest liczba rowerzystów przejeżdżających dziennie i rocznie ten odcinek trasy. - Wzorowaliśmy się na zastosowaniu takich liczników w innych miastach europejskich m.in. w Kopenhadze, Dublinie czy Budapeszcie. Wszędzie to się sprawdza nie tylko jako narzędzie, które dostarcza danych na temat ruchu rowerzystów, ale również jako narzędzie promocji ruchu rowerowego w mieście - powiedział pełnomocnik ds. polityki rowerowej Witold Kopeć. W tym roku w Łodzi po raz pierwszy prowadzony był w sezonie pomiar liczby rowerzystów w kilkudziesięciu punktach w mieście. Zdaniem Kopcia, dzięki tym badaniom i nowemu licznikowi możliwe będzie oszacowanie jak kształtuje się ruch rowerowy w całym mieście w zależności np. od pory roku czy pogody. Pomiar przejeżdżających rowerzystów będzie rejestrowany na bieżąco codziennie, przez cały rok. Urządzenie ma zamontowane dwa czujniki, jest widoczne w dzień i w nocy, bowiem wzbogacone zostało w napisy odblaskowe i hasło "Liczy się rower". Zdaniem pełnomocnika ds. polityki rowerowej, zebrane w ten sposób informacje mają posłużyć nie tylko do wytyczania kolejnych ścieżek rowerowych, ale także pozwolić wprowadzać zmiany organizacji ruchu, które będą sprzyjać rowerzystom i poprawiają ich bezpieczeństwo czy komfort podróżowania. W Łodzi jest ok. 70 km ścieżek rowerowych; Kopeć szacuje, że w sezonie codziennie z rowerów korzysta ok. 30 tys. łodzian. Według ZDiT, elektroniczny licznik kosztował ok. 50 tys. zł.