- Zarząd nie postawił nam konkretnego zadania, jakie mamy zrealizować w tym sezonie. Jak się jednak wychodzi na boisko, to chce się walczyć o jak najwyższe cele. W tej chwili trudno jednak powiedzieć, na co będzie stać nasz zespół. Wiele będzie zależało od zdrowia zawodniczek. Ciężko będzie grać, jeśli nie będziemy w komplecie - powiedział Nowakowski. W ubiegłym sezonie drużynę Piotrcovii prześladowały kontuzje, które miały ogromny wpływ na końcowy wynik. Kolejnych rozgrywek zespół również nie rozpocznie w optymalnym składzie. Dopiero za miesiąc gotowa do gry będzie, sprowadzona z SPR Lublin, Agnieszka Tyda. Jeszcze dłużej, do listopada, trzeba będzie czekać na powrót po kontuzji Joanny Wagi. Tyda to jedna z trzech nowych zawodniczek w piotrkowskiej ekipie. Do zespołu przyszły również Rosjanka Olga Kuźniecowa i Ukrainka Jewgienija Knoroz. - Po okresie przygotowawczym jestem bardzo zadowolony z Kuźniecowej. Powinna być równorzędną zmienniczką dla Agaty Wypych, która do tej pory grała praktycznie bez żadnych przerw. Knoroz z kolei ma warunki fizyczne do tego, by być zagrożeniem dla rywalek. Trzeba jednak jeszcze z nią popracować, by w pełni wykorzystała swoje predyspozycje - wyjaśnił Nowakowski. Szkoleniowiec dodał, że największym problemem jego zespołu jest "brak prawego skrzydła". Nowakowski żałuje też, że w okresie przygotowawczym nie udało się drużynie wyjechać na zgrupowanie do Zakopanego. - Zabrakło nam gór. Ekonomia robi jednak swoje. Klubu nie było stać na obóz w Zakopanem, więc musieliśmy nadrabiać zaległości w Piotrkowie. Zadowolony jestem jednak z tego, że w czasie przygotowań ominęły nas ciężkie kontuzje - powiedział szkoleniowiec. Zdaniem Nowakowskiego w tym sezonie o mistrzostwo kraju walczyć będą Vistal Łączpol Gdynia, Zagłębie Lubin i SPR Lublin. - To chyba najsilniejsze ekipy. Myślę też, że mocno w lidze namiesza również Politechnika Koszalińska - powiedział Nowakowski. Dodał, że liga jest długa, ale najważniejsze rozstrzygnięcia tradycyjnie zapadną w fazie play-off. - To dla mnie nigdy nie będzie sprawiedliwy system rozgrywek. Co z tego, że przez większą część ubiegłego sezonu byliśmy na czwartym miejscu w tabeli, skoro zakończyliśmy ligę na siódmej pozycji? - powiedział Nowakowski. Nowy sezon Piotrcovia rozpocznie 3 września meczem z Ruchem Chorzów na własnym parkiecie.