Jak ustalono, 27-letnia mieszkanka powiatu kutnowskiego wiozła na tylnym siedzeniu opla swoje dwie córki w wieku 14-miesięcy i czterech lat. W pewnym momencie na skrzyżowaniu, podczas wykonywania skrętu w lewo, tylne drzwi samochodu otworzyły się i z auta wypadła młodsza dziewczynka, która siedziała w foteliku. Dziecko w ciężkim stanie przewieziono do szpitala w Łodzi. Dziewczynka doznała licznych obrażeń głowy. Policjanci wyjaśniają w jaki sposób doszło do wypadku. - Badamy czy dziewczynka była prawidłowo zapięta w foteliku i czy on sam był prawidłowo zamontowany i zabezpieczony w samochodzie - powiedziała Kącka. Policjanci apelują jednocześnie o przestrzeganie zasad dotyczących przewożenia dzieci w specjalnych fotelikach samochodowych. - Stosując się do zaleceń producenta i użytkując fotelik samochodowy zgodnie z obowiązującymi przepisami, optymalnie zabezpieczamy nasze dziecko przed skutkami nie tylko zdarzeń dogowych, ale zapewniamy także równie ważny komfort jazdy - podkreśliła Kącka. Przypomniała, że niestosowanie się do obowiązujących przepisów w zakresie przewozu dzieci grozi mandatem karnym w wysokości 150 zł i trzema punktami karnymi. - Największą karą za brak odpowiedniego zabezpieczenia może być kalectwo lub śmierć dziecka na skutek odniesionych obrażeń - zaznaczyła Kącka.