W spore piaskowe kręgi wkopali zabawne "bujanki" na sprężynach: konika, łabędzia, rower. Ustawili nowiutkie lśniące huśtawki, zjeżdżalnie i zestawy sprawnościowe. Nieopodal, za dużym klombem, stanęła też zmyślna kolejka. Nowe wyposażenie pojawi się też na terenie leżącego w sąsiedztwie Lunaparku ogródka jordanowskiego. Z tą różnicą, że zabawki, które staną tutaj nie będą metalowe, a drewniane. Już wiadomo, że dzieci dostaną do dyspozycji: dwie lokomotywy, huśtawki wagowe, platformy na sprężynach, drewnianą wieżę ze zjeżdżalnią. Dla maluchów będą huśtawki, zjeżdżalnie i potężna sześciokątna piaskownica oraz rybki, koniki i zajączki na sprężynach. Niedaleko staną: ażurowy szałas, domek z gankiem, dom na palach i sklepik. Niestety, w tym roku dzieci raczej nie będą miały pożytku z nowych zabawek. Powód? Wystarczy rzut oka na pogodę i prognozy. Winne są przepisy O tym, że stare urządzenia nagle zniknęły z placów zabaw na Zdrowiu "Echo Miasta" pisało kilka miesięcy temu. - Musieliśmy je wyciąć, bo były w fatalnym stanie i zagrażały bezpieczeństwu dzieci i młodzieży - tłumaczy Marek Kowalik, szef delegatury Urzędu Miasta Łódź -Polesie, której podlega teren parku na Zdrowiu. - Większość zniszczyli wandale. Ale część po prostu miała już swoje lata. Dlaczego jednak huśtawki i zjeżdżalnie zdemontowano wtedy, kiedy były najbardziej potrzebne, czyli w samym środku wiosny i u progu wakacji? - Nic na to nie mogliśmy poradzić - dodaje Marek Kowalik. - Najpierw dość długo czekaliśmy na opinie fachowców. Okazało się, że remont tych urządzeń kosztowałby więcej niż kupienie nowych. Dlatego z ekspertyzami w rękach natychmiast je zdemontowaliśmy. Ale później musieliśmy postępować w zgodzie z przepisami. Zrobiliśmy kosztorys, rozpisaliśmy przetarg i wybraliśmy firmę, która dostarczyła i zamontowała nowe zabawki. Procedura przetargowa zakończyła się w połowie sierpnia, gdy jeszcze była ładna pogoda. Dlaczego zabawki stanęły dopiero teraz? - Musieliśmy czekać, aż zwycięzca przetargu zamówi lub zrobi nowe urządzenia - dodaje Elżbieta Wrzos, inspektor w delegaturze Łódź -Polesie. Debiloodporne huśtawki Plac zabaw u zbiegu Konstantynowskiej i al. Unii jest już prawie gotowy. Na pełne wyposażenie ogródka jordanowskiego będziemy musieli poczekać do wiosny. - Ale będzie to prawdziwe cacuszko, wzorcowy plac zabaw - obiecuje Marek Kowalik. Tylko czy nowych urządzeń znowu nie wezmą w swe łapy wandale? - Urządzania, które postawiliśmy na placu zabaw są debiloodporne - chwali przedstawiciel firmy, która montowała huśtawki. - Zrobiliśmy je z solidnej ocynkowanej stali, więc niestraszni im będą ani wandale, ani rdza. Gorzej z drewnianym wyposażeniem ogródka jordanowskiego. - Niestety, na monitoring nie mamy pieniędzy. Ale wiem, że są plany, by częściej zaglądały tam patrole straży miejskiej - dodaje Elżbieta Wrzos. Andrzej Adamczewski andrzej.adamczewski@echomiasta.pl