- Przebój był dla mnie wielką niewiadomą, dlatego też zaczęliśmy mecz w defensywnym ustawieniu 4-5-1 - przyznał po meczu szkoleniowiec Concordii Sławomir Majak. Pierwsza groźna sytuacja miała miejsce w 27 minucie. Przepiękny strzał Daniela Fabicha obronił w świetnym stylu bramkarz z Wolbromia. Siedem minut później było 1:0. Z rzutu rożnego dośrodkował Fabich, a piłkę do siatki skierował kapitan Concordii Ireneusz Komar. Przebój nie załamał się straconym golem i jeszcze przed przerwą wyrównał. Pawła Wiśniewskiego pokonał Adrian Mielec. Druga połowa meczu nie przyniosła zmiany wyniku. Najlepszą sytuację do zdobycia bramki miał Robert Spychała, którego strzał w 81 minucie minimalnie minął bramkę gości. Mecz obserwowało dwieście osób, wśród których można było dostrzec prezydenta Krzysztofa Chojniaka oraz wiceprezydenta Andrzeja Kacperka.