Jak poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi Jarosław Szubert, akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Rejonowego w Zduńskiej Woli. Sprawa ma związek ze śledztwem prowadzonym przez łódzką prokuraturę apelacyjną dotyczącym kilku dużych grup przestępczych, zajmujących się m.in. handlem i przemytem narkotyków na dużą skalę, napadami rabunkowymi i handlem bronią palną. Według prokuratury śledczy otrzymali informację o brutalnym pobiciu jednego z podejrzanych w tej sprawie, który w trakcie postępowania podjął współpracę z organami ścigania i złożył wyjaśnienia dotyczące przestępstw popełnionych przez byłych wspólników. Ustalono, że mężczyzna został zaatakowany przez osoby powiązane z innymi podejrzanymi, a napaść miała wymusić zmianę jego wyjaśnień. Sprawcy pobili go kijami nabitymi gwoździami. Pobicie - według prokuratury - poprzedziła seria najść oraz gróźb wobec pokrzywdzonego i członków jego rodziny; wybito także szyby w oknach jego mieszkania. Oskarżeni w wieku od 19 do 52 lat są mieszkańcami Zduńskiej Woli. Wszystkim prokuratura zarzuciła próby wymuszenia zmiany wyjaśnień jednego z podejrzanych. Dwoje z nich odpowiadać będzie dodatkowo za brutalne pobicie, a kolejny jeszcze dodatkowo za spowodowanie u pokrzywdzonego ran ciętych głowy. Trzech oskarżonych trafi na salę sądową z aresztu. Wszystkim grożą kary do pięciu lub ośmiu lat więzienia. Do sądu we wrześniu trafił pierwszy akt oskarżenia w sprawie działalności gangów. Oskarżono wówczas 20 osób o udział w grupie przestępczej, która zajmowała się na dużą skalę m.in. handlem i przemytem narkotyków. W trakcie śledztwa odzyskano wart niemal pół mln zł obraz Witkacego, skradziony w 2005 r. z muzeum w Podkowie Leśnej. Zdaniem śledczych grupę przestępczą stworzyli i kierowali nią 44-letni łodzianin Dariusz B., pseud. Foka, i 36-letni mieszkaniec Tychów Krzysztof N. Gang w latach 2009-2011 rozprowadził ponad 30 kg marihuany oraz wyprodukował i wprowadził na rynek ponad 30 kg amfetaminy oraz kilkanaście tysięcy tabletek ekstazy. Jego członkowie przemycali narkotyki do Polski, a także pomiędzy innymi państwami UE. Niektórzy oskarżeni usłyszeli także zarzuty dotyczące napadów rabunkowych, w tym z użyciem broni palnej. Grożą im kary do 15 lat pozbawienia wolności.