Jak poinformowała w czwartek Marta Zbaliszyn z Izby Celnej w Łodzi, celnicy skontrolowali teren jednej z prywatnych posesji w Dąbrówce Wielkiej krótko po tym, jak do nielegalnie działającej tam fabryki dostarczono nową partię skażonego spirytusu. - Na gorącym uczynku zatrzymano 32-letniego mieszkańca Łodzi, który w garażu obsługiwał linię technologiczną do odkażania alkoholu - dodała celniczka. Na terenie posesji ujawniono 2,2 tys. litrów spirytusu w trakcie odkażania oraz ponad 2,75 tys. litrów oczyszczonego już alkoholu i odczynniki chemiczne. Wartość alkoholu oszacowano na ponad 396 tys. zł. Według celników, Skarb Państwa z tytułu niezapłaconego podatku akcyzowego mógł stracić ponad 226 tys. zł. Była to 11. w tym roku rozlewnia nielegalnego alkoholu zlikwidowana przez łódzkich celników. Zabezpieczono w nich ok. 65 tys. litrów spirytusu.