Sąd Rejonowy w Łowicz uznał go za winnego wzięcia 20 tysięcy złotych łapówki w lipcu 2004 roku od Tadeusza i Zbigniewa Sz. w zamian za pośrednictwo załatwienia około 8-milionowego kredytu na rzecz Grupy Producentów Drobiu z Bobrownik. Zgodnie z artykułem 228 paragraf 1 kodeksu karnego sąd skazał byłego posła na dwa lata więzienia w zawieszeniu na 4 lata próby. Oprócz tego sąd orzekł przepadek przedmiotu przestępstwa, czyli 20 tysięcy złotych łapówki, ukarał go grzywną w wysokości 180 stawek dziennych po 30 złotych każda oraz obciążył kosztami postępowania sądowego w wysokości 6.135,94 złotych. Wyrok jest tylko nieco niższy od tego, o jaki wnioskowała prokuratura. Prokuratura wnioskowała bowiem o dłuższy - pięcioletni okres próby. - Jako poseł przyjął pan korzyść majątkową, a więc popełnił przestępstwo sprzedajności. Sprzeniewierzył się pan zasadzie beinteresowności - mówiła w ustnym uzasadnieniu wyroku w ostrych słowach sędzia. Z uzasadnienia wynikało, że sąd nie miał żadnych wątpliwości, że byłego posła należy skazać za przestępstwo z art. 228 paragraf 1, który mówi, że kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Sąd uznał zeznania świadków braci Sz. jako całkowicie wiarygodne. - Konsekwentnie nie zmieniali oni swoich zeznań nawet podczas konfrontacji - podkreślała sędzia. Sąd skazał byłego posła z innych paragrafów niż zaproponowała to prokuratura w akcie oskarżenia. Ta wnioskowała o uznanie byłego posła winnym płatnej protekcji z art. 230 par. 1 KK. Podobny wyrok zapadł już w łowickim Sądzie Rejonowym w czerwcu ubiegłego roku, po czym były poseł apelował, a zamiejscowy oddział w Skierniewicach Sądu Okręgowego w Łodzi, przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Wyrok nie jest prawomocny.