Koło nosa przechodzą miastu kolejne unijne pieniądze. O konieczności budowy nowego gmachu dla piotrkowskiej biblioteki mówiono już wielokrotnie. Przed wyborami samorządowymi wszyscy kandydaci na stanowisko prezydenta miasta zapewniali, że po wygranej zajmą się tą sprawą. Tymczasem mija kolejny rok, a sprawa biblioteki stoi w miejscu. Dopiero dwa dni temu, jak mówi dyrektor Wydział Rozwoju Miasta Małgorzata Majczyna, ogłoszony został przetarg na wyłonienie projektanta, który wykona projekt techniczny. Jednym bowiem z warunków koniecznych podczas składania wniosku o pozyskanie dofinansowania jest posiadanie projektu technicznego. Czas trwania przetargu oraz czas pozostałych procedur uniemożliwią złożenie wniosku do 10 września, czyli ostatniego terminu w tym roku. A im dłużej będziemy czekać, tym mniejsze mamy szanse na pozyskanie dofinansowania z UE na ten cel. Biblioteka pęka w szwach Można powiedzieć, że biblioteka miejska dosłownie pęka w szwach. W ostatnim bowiem czasie popękały plomby, które zostały założone na budynku. Miały one sprawdzać, w jakim tempie postępuje degradacja budynku. Tymczasem do dyrekcji Miejskiej Biblioteki Publicznej wpłynęło pismo z Wydział Rozwoju Miasta. Pada tam pytanie o działania, które poczyniła dyrekcja w sprawie odciążenia stropów budynku. Barbara Pol, dyrektor MBP, zastanawia się, gdzie miałaby te książki umieścić. W budynku bibliotecznym nie ma bowiem na to żadnego miejsca. Jak twierdzi dyrektor Wydziału Rozwoju Miasta Małgorzata Majczyna, dyrekcja biblioteki nie zgłaszała problemu zbyt dużego obciążenia w placówce. Czy jednak dyrekcja miała to zgłosić na odrębnym piśmie? Czy nie wystarczyła ekspertyza stanu technicznego przeprowadzona w 2005 roku? - Ekspertyza dotycząca stanu technicznego budynku, która została wykonana, nie spełnia naszych wymagań i musi zostać zweryfikowana - mówi dyrektor Małgorzata Majczyna. - W przyszłym tygodniu odbędzie się spotkanie z doktorem Politechniki Łódzkiej, który przeprowadzi kolejną ekspertyzę stanu technicznego budynku.