A to nie pierwsi aresztowani w ostatnich dniach włodarze polskich miast. Tydzień temu, w związku z zataczającą coraz szersze kręgi opolską aferą ratuszową, zatrzymany został również były prezydent tego miasta. Piotrków Trybunalski Prezydent Piotrkowa, Waldemar M., jest podejrzany o przyjmowanie łapówek w latach 1999-2000, gdy był marszałkiem województwa łódzkiego. Grozi mu do 8 lat więzienia. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ustaliła, że Waldemar M., wykorzystując swoją funkcję, zażądał od pracowników Wojewódzkiego Funduszu Ochrony środowiska i Agencji Poszanowania Energii 60 tysięcy złotych. W zamian zapewniał pozostawienie ich na dotychczasowych stanowiskach. W sumie dostał 42 tysiące złotych. Część w gotówce, część w innej formie, np. w opłaceniu wycieczki do Paryża. Pracownicy Funduszu i Agencji wypłacali eksmarszałkowi pieniądze na podstawie umów na fikcyjne usługi. Katowice Także były prezydent Katowic ma kłopoty z prawem. Henryk D. został dziś aresztowany na 3 miesiące. Wraz z nim za kratki trafiły jeszcze 4 inne osoby. Wszyscy zamieszani są w oszustwa, jakich miała się dopuszczać jedna z katowickich firm budowlanych. Spółka, której w przeszłości D. był prezesem, działała w branży budowlanej; realizowała duże projekty i inwestycje, najczęściej na rzecz gmin. Według prowadzących śledztwo, w spółce prowadzono podwójną księgowość. W dużych projektach można ukryć kilka czy kilkanaście faktur związanych z daną inwestycją. Cały proceder polegał na tym, że niektóre projekty były opłacane podwójnie - wyjaśnia policjant prowadzący sprawę. Jedna część pieniędzy trafiała oficjalnie do firm, które faktycznie realizowały przedsięwzięcia, inne - do firm-słupów, poprzez które wyprowadzano pieniądze. Tym sposobem z Miastoprojektu wypłynęło co najmniej kilka milionów złotych. Ze spółki wyłudzono jednak prawdopodobnie więcej pieniędzy, niż dotychczas udało się ustalić, czynności w tej sprawie ciągle trwają. W śledztwie mogą się też pojawić nowe wątki - przewiduje policja. W związku ze sprawą zatrzymano 10 osób. Podejrzanym zarzucono oszustwa na szkodę spółki i przestępstwa przeciwko dokumentom. Pięciu zatrzymanych trafiło do aresztu. Inni musieli wpłacić poręczenia majątkowe i mają zakaz opuszczania kraju. Grozi im do 10 lat więzienia. Opole Tydzień temu sąd rejonowy w Opolu aresztował tymczasowo byłego prezydenta Opola, Piotra S., podejrzanego o przyjęcie korzyści materialnych. O zastosowanie aresztu wnioskowała opolska prokuratura. Piotr S. jest piąta osobą aresztowaną w opolskiej "aferze ratuszowej", w której liczba podejrzanych przekracza 20 osób, a wśród nich są prezydenci, wiceprezydenci, skarbnik i naczelnik wydziału przetargów w opolskim Urzędzie Miasta. Opolska prokuratura prowadzi trzy skomplikowane śledztwa w sprawie nieprawidłowości w pracach opolskiego ratusza. Badane są m.in. kwestie sprzedaży gruntów pod budowę hipermarketu, udziału miasta w spółce budującej jedno z opolskich osiedli mieszkaniowych i rozstrzygania przetargów na prace zlecane przez miasto. Więcej na ten temat