40-latka początkowo twierdziła, że nie ma nic wspólnego z tą zbrodnią. Kobieta poinformowała, że wyszła na zakupy, a gdy powróciła do domu, znalazła leżącego na podłodze przyjaciela. Funkcjonariusze nie uwierzyli kobiecie i zatrzymali ją do wyjaśnienia - badanie alkomatem wykazało, że miała około 3 promile alkoholu w organizmie. W trakcie przesłuchania kobieta przyznała się do zabójstwa. Jak się okazało, w czasie alkoholowej imprezy, pokłóciła się z partnerem. Sięgnęła po nóż i ugodziła go prosto w serce. Za popełnione przestępstwo grozi jej minimum osiem lat więzienia. Agnieszka Wyderka