Rutkowski złożył w łódzkiej prokuraturze nagrania rozmów biznesmena Józefa Jędrucha z byłym doradcą Andrzeja Leppera - Zbigniewem S. - dotyczących korumpowania polityków. B. poseł utrzymuje, że rozmowa Jędrucha i Zbigniewa S. na temat korumpowania polityków została zarejestrowana w sierpniu 2002 r. i dotyczy przekazywania przez Jędrucha "milionowych kwot" w okresie przed 2002 r. Wśród korumpowanych osób mieli być, według Rutkowskiego, "jeden z najbardziej prominentnych prokuratorów polskich, jeden z najbardziej prominentnych pracowników Kancelarii Sejmu z tamtego okresu, jeden z najbardziej prominentnych polityków AWS ze Śląska, politycy z prawa i z lewa". Zaznaczył, że celem ujawnienia tych nagrań jest "pokazanie społeczeństwu, jak wygląda sytuacja w polskiej polityce w powiązaniu z tzw. szarą strefą biznesu". W środę Rutkowski przekazał łódzkiej prokuraturze kolejne nagranie. Zawiera ono m.in. rozmowy prowadzone m.in. przez Jędrucha, b. doradcę szefa MSWiA, asystenta premiera Jerzego Buzka i samego Rutkowskiego. Jak twierdzi Rutkowski, rozmowa dotyczyła korupcji polskiej sceny politycznej i rozłamu politycznego w Samoobronie i zostały przeprowadzone m.in. w grudniu 2001 roku. Krzysztof Kopania potwierdził, że takie materiały wpłynęły w środę do prokuratury. Są one analizowane i decyzja w ich sprawie zapadnie w ciągu najbliższych dni. Józef Jędruch, były właściciel firmy Colloseum jest jednym z 13 oskarżonych, którym prokuratura zarzuca wyłudzenia na łączną kwotę około 430 mln zł. Proces w tej sprawie toczy się przed katowickim sądem okręgowym. Z ustaleń śledztwa wynika, że większość kwot wyłudzono w obrocie wierzytelnościami, a głównymi oszukanymi przedsiębiorstwami są należące do Skarbu Państwa: Będziński Zakład Elektroenergetyczny (BZE) i Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE). W marcu 2002 r. Jędruch uciekł z Polski, kiedy Sąd Okręgowy w Katowicach postanowił go aresztować. Zatrzymano go w lipcu 2003 r. w izraelskim mieście Jaffa. Znaleziono przy nim sfałszowane dokumenty tożsamości. Pod koniec 2003 r. został sprowadzony do Polski z Izraela na podstawie umowy ekstradycyjnej. Oskarżony m.in. o pranie brudnych pieniędzy i powoływanie się na wpływy w instytucjach Krzysztof Rutkowski opuścił w ub. tygodniu areszt w Bytomiu za poręczeniem majątkowym w wysokości 80 tys. zł. Grozi mu do 15 lat więzienia.