Kampania informacyjna w tramwajach i autobusach prowadzona jest w ramach projektu "Odświeżamy nasze miasta. TOB3CIT (Tobacco Free Cities)". Uczestniczą w nim trzy polskie miasta: Łódź, Szczecin i Rzeszów - poinformował rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi Zbigniew Solarz. Środki na kampanię "Odświeżamy nasze miasta" pochodzą ze Światowej Fundacji ds. Walki z Chorobami Płuc i Fundacji Bloomberga. Znowelizowana ustawa antynikotynowa wprowadza zakaz palenia w środkach transportu publicznego - taksówkach, samochodach służbowych oraz w publicznych miejscach przeznaczonych do wypoczynku i zabawy dzieci i na przystankach komunikacji miejskiej. Zakazem palenia zostaną objęte także szkoły, zakłady opieki zdrowotnej i placówki oświaty. W autobusie, tramwaju i szkole już nie zapalisz Zgodnie z nowelą właściciele restauracji z co najmniej dwiema salami konsumpcyjnymi będą mogli jedną z nich przeznaczyć dla osób palących. Sala musi być jednak zamknięta i wentylowana. Ponadto właściciele lokali gastronomicznych o powierzchni poniżej 100 m kw będą decydować, czy lokale te będą przeznaczone w całości dla palących, czy dla niepalących; w większych lokalach właściciel może wydzielić sale dla palących. Oddzielne palarnie będą mogły powstawać także m.in. w hotelach, obiektach służących obsłudze podróżnych, natomiast nie mogą być tworzone w objętych zakazem palenia szkołach, placówkach oświatowych i zdrowotnych. W noweli wprowadzono także zmiany w zakresie reklamy wyrobów tytoniowych. Za złamanie zakazu słono zapłacisz Za złamanie zakazu palenia będzie grozić kara grzywny do 500 zł. Za nieumieszczenie informacji o zakazie palenia tytoniu właścicielowi lub zarządzającemu obiektem grozi kara do 2000 zł. Według badań z 2009 roku, w Polsce codziennie pali tytoń 9 milionów ludzi - 34 proc. mężczyzn (5,2 mln) i 21 proc. kobiet (3,5 mln). 44 proc. Polaków narażonych jest na bierne palenie we własnym domu, natomiast narażenie na dym tytoniowy w zakładzie pracy deklaruje 34 proc. dorosłych Polaków. Niepalący są najczęściej narażeni na dym tytoniowy w barach, pubach i klubach nocnych (88 proc.), restauracjach i kawiarniach - 51 proc. oraz w domu - 28 proc.