Jak poinformował Radosław Gwis z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, grupa około 80 rezerwistów wracała pociągiem do domów po odbyciu służby wojskowej. Grupa zachowywała się agresywnie i wulgarnie, wszczynając awanturę z obsługą pociągu. Policjanci interweniowali po raz pierwszy na dworcu w Skierniewicach. Pouczenia jednak na niewiele się zdały; pijani chuligani nadal zachowywali się agresywnie i - według policji - wszczęli bójkę z jadącymi tym samym pociągiem siedmioma żołnierzami służby zasadniczej, którzy jechali na przepustki do domów. W trakcie bójki zdemolowany został jeden z wagonów pociągu. Na dworcu PKP w Piotrkowie Trybunalskim policjanci wyprowadzili z pociągu i zatrzymali 15 najbardziej agresywnych rezerwistów. Wszyscy byli pod wpływem alkoholu i trafili do policyjnego aresztu. Po interwencji policji pociąg odjechał do Gliwic. Według Gwisa, poszkodowani żołnierze zapowiedzieli złożenie zawiadomień o pobiciu po dojechaniu do domów. Według policji, nikt z pozostałych pasażerów pociągu nie ucierpiał. PKP ma oszacować straty jakie wyrządzili chuligani. Postępowanie w tej sprawie prowadzi piotrkowska policja. Po wytrzeźwieniu zatrzymani rezerwiści będą przesłuchiwani i wtedy zapadnie decyzja jakie zarzuty zostaną im przedstawione - dodał Gwis.