- Akta sprawy trafiły do prokuratury Łódź-Bałuty. Dzięki temu będzie można zwolnić z zachowania tajemnicy zawodowej pracujących w szpitalu lekarzy. To pozwoli na ich przesłuchanie - powiedziała Magdalena Piotrowska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Dodała, że dzięki temu będzie można dokładnie ustalić przebieg zdarzeń. Jak twierdzi Piotrowska, według relacji chłopca był on molestowany przez swoich nieletnich kolegów, którzy przebywali na oddziale. Gdy się bronił był bity. Jak powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania, doniesienie do bałuckiej prokuratury złożył również dyrektor placówki. Wskazywał on, iż w szpitalu mogło dojść do przestępstwa o charakterze seksualnym wobec przebywającego w placówce małoletniego. - Dokonane wstępnie ustalenia wskazywały na konieczność rozstrzygnięcia ewentualnej odpowiedzialności karnej nieletniego. Dlatego też materiały przekazane zostały sądowi dla nieletnich - powiedział Kopania. Dodał, że bałucka prokuratura bada natomiast, czy w związku z pobytem dziecka w szpitalu, a zwłaszcza ze zdarzeniem, którego dotyczyły doniesienia, mogło dojść do zaniedbań ze strony pracowników tej placówki.