Według wstępnych ustaleń, spacerujący w okolicy jednej z wsi pod Szczercowem mężczyzna z psem usłyszał nagle skamlenie i skowyt innego psa. Odgłosy katowanego zwierzęcia dobiegały z pobliskiego podwórka. Kiedy zbliżył się do ogrodzenia, dostrzegł mężczyznę stojącego z murarskim młotkiem, na którym były świeże ślady krwi. Na ziemi leżało skatowane zwierzę, które miało obrażenia na łbie w okolicy czoła, oka i nosa. Powiadomiona o zajściu policja zatrzymała właściciela rannego psa. Zwierzę trafiło do schroniska, a mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. Grozi za to kara do trzech lat wiezienia, oraz zakaz posiadania zwierząt na okres do dziesięciu lat.