Biorą w nich udział m.in. nieliczni ocalali z łódzkiego getta, ambasador Izraela w Polsce Zvi Rav-Ner, przewodniczący łódzkiej Gminy Wyznaniowej Żydowskiej rabin Symcha Keller oraz władze miasta i województwa. Pod pomnikiem ofiar getta złożono kwiaty i zapalono znicze. Uczestnicy obchodów przejdą w tradycyjnym Marszu Pamięci na teren Memoriału Radegast, byłej stacji kolejowej, z której w latach 1941-44 odchodziły do obozów zagłady transporty Żydów z Europy, których wcześniej przywieziono do łódzkiego getta. Tam zaplanowano główne uroczystości i otwarcie wystawy "Żydzi Zachodnioeuropejscy w 70. rocznicę deportacji do Litzmannstadt Getto". Wieczorem w Parku Ocalałych, pod powstającym budynkiem Centrum Dialogu im. Marka Edelmana, odbędzie się koncert "Lament pustych domów". W widowisku wystąpią zespół Klezzmates oraz pieśniarka Urszula Makosz. Hitlerowcy utworzyli getto w Łodzi w lutym 1940 r. jako pierwsze na ziemiach polskich włączonych do Rzeszy. Łącznie przebywało tam ok. 220 tys. osób. Do getta trafiło wielu żydowskich intelektualistów z Polski, Czech, Niemiec, Austrii i Luksemburga. W styczniu 1942 roku rozpoczęły się masowe deportacje Żydów z łódzkiego getta do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem. Całkowita likwidacja getta nastąpiła w sierpniu 1944 roku. Ostatni transport odjechał z Łodzi do obozu Auschwitz-Birkenau 29 sierpnia 1944 r. Według różnych źródeł, z łódzkiego getta ocalało jedynie 7-13 tys. osób.