Mężczyzna został przesłuchany przez prokuratorów w charakterze świadka. Zdaniem śledczych kierowca nie odpowiada za to, że 31-letnia kobieta i jej 3-dniowa córka zmarły w szpitalach. Natomiast prokuratorzy w odrębnym śledztwie zajmą się grupą agresywnych, pijanych osób, które feralnego wieczoru zatrzymywały samochody na ulicy i przynajmniej jedno auto zostało poobijane kijami bejsbolowymi. 67-latek razem z żoną, córką i wnuczką wracał po północy z pokazów fajerwerków. Przy ul. Wojska Polskiego jego samochód miał zostać zaatakowany kijami bejsbolowymi. Potwierdziły to oględziny pojazdu. To, że mężczyzna razem z rodziną został zaatakowany, ma potwierdzać także zapis wideorejestratora z volkswagena, który jechał za toyotą. Agnieszka Wyderka