W ubiegły poniedziałek, 17 marca, minęło 50 lat od premiery filmu "Ewa chce spać". To szczególna data nie tylko dla twórców tej zwariowanej i surrealistycznej komedii. "Ewa chce spać" była pierwszym filmem, do którego zdjęcia w dużej mierze zrealizowano w Piotrkowie. Od tej czarno-białej produkcji zaczęła się filmowa kariera naszego miasta. Z tej też okazji przypominamy kulisy realizacji kultowej już dziś komedii reżysera Tadeusza Chmielewskiego i scenarzysty Andrzeja Czekalskiego. Piotrków przed kamerą "Ewa chce spać" to przezabawna opowieść o perypetiach młodziutkiej uczennicy Technikum Geodezyjnego, tytułowej Ewie, która przyjeżdża do miasta w przeddzień rozpoczęcia roku szkolnego i z powodu zamkniętego internatu jest zmuszona poszukać sobie noclegu poza szkołą. Traf chce, że szukająca schronienia dziewczyna co rusz spotyka na swej drodze całą plejadę osobliwych postaci, począwszy od grających na fletach policjantów, po uczęszczających do Akademii Doskonalenia Zawodowego złodziei. Rodowity piotrkowianin, oglądając film, bez trudu rozpozna na ekranie wśród plenerów piotrkowskie Stare Miasto z jego charakterystycznym Rynkiem, ulicę Pijarską, Grodzką oraz Farną. Jak to się stało, że to właśnie w Piotrkowie, a nie gdzie indziej, filmowa Ewa szukała noclegu? Wszystko przez... piotrkowską Starówkę. To ona swego czasu tak bardzo zapadła w pamięć pochodzącemu z Tomaszowa Mazowieckiego Tadeuszowi Chmielewskiemu, że właśnie pośród jej wąskich uliczek postanowił nakręcić zdjęcia do swej debiutanckiej komedii. "Starówka piotrkowska jest piękna- mówił reżyser na spotkaniu z publicznością w 2004 roku w Piotrkowie podczas festiwalu Mistrzowie Filmu Polskiego. - Wciąż - jako filmowiec - jestem zachwycony tymi miejscami. Wchodzi się z kamerą i nie trzeba nic robić, nie trzeba tworzyć scenografii, wystarczy gdzieś tam tylko odsunąć współczesny śmietnik. " Warto wspomnieć, że Piotrków zagrał dzienne plenery, nocne natomiast stolica Dolnego Śląska, Wrocław. "Nocne plenery maskowały wojenne zniszczenia Wrocławia, natomiast poranne zdjęcia wspaniale oddawały klimat starego Piotrkowa" - wspominał po latach w jednym z wywiadów Tadeusz Chmielewski. Ekipa "Ewy..." bawiła w Piotrkowie wczesną jesienią 1957 roku. Do naszego miasta filmowcy przyjeżdżali codziennie z pobliskiej Łodzi, z mieszczącej się tam przy ulicy Łąkowej Wytwórni Filmów Fabularnych. Lepsi od Hitchcocka i Mastroiani'ego Choć wielu może wydać się to nieprawdopodobne, twórcy komedii "Ewa chce spać" okazali się lepsi nawet od słynnego Alfreda Hitchcocka. Jak to możliwe? W 1958 roku film reprezentował Polskę na VI Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w San Sebastian w Hiszpanii. Tam zdobył Złotą Muszlę, Grand Prix festiwalu, pokonując w konkursowym starciu film "Vertigo" Alfreda Hitchcocka (Srebrna Muszla) oraz czarną komedię Mario Monicielli'ego "Sprawcy nieznani" (Brązowa Muszla) z Marcello Mastroiannim. Dodatkowo Chmielewski i Czekalski otrzymali nagrodę Związku Scenarzystów Hiszpańskich za scenariusz. Ekranowy debiut wielkich gwiazd "Ewa chce spać" to komedia, która w historii polskiego kina zajmuje miejsce szczególne, i to nie tylko z uwagi na pomieszanie konwencji (połączenie absurdu z liryzmem oraz nonsensu ze zjadliwą satyrą) i błyskotliwy humor. Oklaskiwane praktycznie na całym świecie dzieło zapoczątkowało aktorskie kariery wielu wspaniałych gwiazd polskiego kina. Wystarczy chociażby wspomnieć odtwórczynię tytułowej roli Barbarę Kwiatkowską (1940-1995).