Ale na tym nie koniec "wyczynów" wyrodnego ojca; po zatrzymaniu przez policję wracając z komendy do domu okradł jedną z posesji. Jak poinformowała we wtorek podinsp. Joanna Kącka z łódzkiej policji, o pijanym ojcu powiadomił przechodzień, który przy jednej z posesji przy ul. Modrzewskiego w Tomaszowie zauważył leżącego mężczyznę, a obok niego stojący wózek z małym dzieckiem. W tym samym czasie do domu wróciła z pracy matka 2-letniej dziewczynki, której policjanci przekazali opiekę nad dzieckiem. Okazało się, że mężczyzna miał niemal trzy promile alkoholu w organizmie. Po "wizycie" w komendzie jednak nie wrócił prosto do domu. Jak ustalono, po drodze ukradł felgi samochodowe i rower z jednej z posesji. Został przez właściciela zatrzymany na gorącym uczynku, ale wyrwał się i uciekł. Wkrótce wpadł w ręce policji. Kiedy 40-latek wytrzeźwieje, zostaną mu przedstawione zarzuty kradzieży oraz narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawa trafi także do sądu rodzinnego, który podejmie decyzje dotyczące władzy rodzicielskiej.