Jak poinformowała w piątek rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Joanna Kącka, policjanci pracowali nad tą sprawą od kilku miesięcy, a informacje o rozpowszechnianiu przez internautę z regionu łódzkiego pornografii dziecięcej napływały m.in. z Włoch. Ustalono, że 33-latek z Kutna co najmniej od ub. roku za pośrednictwem sieci przesyłał do innych odbiorców bardzo duże ilości plików z filmami i zdjęciami pornograficznymi, na których byli głównie kilkuletni chłopcy. Podczas przeszukania jego mieszkania i miejsca pracy policjanci zabezpieczyli cztery komputery stacjonarne oraz przenośne, zewnętrzne twarde dyski, a także kilkanaście płyt DVD. - Jak wynika ze wstępnych ustaleń, na tych nośnikach może się znajdować nawet 50 GB filmów z pornografią dziecięcą. Wszystkie będą poddane badaniom w laboratorium kryminalistycznym. Istotne będą też opinie biegłych - dodała Kącka. Według policji, 33-latek nawiązywał kontakt z odbiorcami głównie na portalach anglojęzycznych; wyszukiwał ich w specjalnych pokojach tematycznych. Dotąd nie stwierdzono, żeby 33-latek sam utrwalał pedofilskie treści, ale policjanci będą to weryfikować. Mężczyzna do tej pory nie był notowany. Za posiadanie i rozpowszechniania dziecięcej pornografii mężczyźnie grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Podczas przesłuchania przyznał się do zarzucanych czynów i złożył obszerne wyjaśnienia. Decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące.