Ogłoszenie strajku okupacyjnego na Uniwersytecie Łódzkim był odpowiedzią młodzieży akademickiej na kolejną odmowę rejestracji niezależnej i samorządnej organizacji studenckiej. 21 stycznia do Łodzi przyjechała oficjalna delegacja Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego i Techniki, z wiceministrem Stanisławem Czajką na czele. Rokowania, które odbywały się na Wydziale Filologicznym UŁ zostały jednak zerwane. Władze nie chciały przyznać studentom prawa do strajku i domagały się by organizacja, którą chcą zalegalizować uznawała przewodnią rolę PZPR. O godz. 21, Wojciech Walczak i Wiesław Urbański (przewodniczący i wiceprzewodniczący NZS UŁ) wezwali studentów by podjęli protest i nie opuszczali budynków uniwersyteckich. Tak rozpoczął sie najdłuższy i największy strajk studencki w Łodzi. Objął pięć uczelni. Uczestniczyło w nim ok. 10 tys. osób. Styczniowy protest w Łodzi nie był jednak początkiem walki młodzieży akademickiej o prawo do swobodnego zrzeszania się. Historia "studenckiej Solidarności", bo NZS miał być akademickim odpowiednikiem związków zawodowych, rozpoczęła się w Gdańsku. 27 sierpnia 1980 r. pod bramą stoczni im. Lenina grupa słuchaczy miejscowych uczelni przedstawiła apel dotyczący uznania niezależnych organizacji studenckich. Spotkanie odbyło się z inicjatywy m.in. Andrzeja Zarębskiego, Donalda Tuska, Pawła Huelle i Jacka Jancelewicza. Nie była to jedyna inicjatywa zmierzająca do demokratyzacji uczelni i życia studenckiego, podobne miały miejsce w innych ośrodkach akademickich. Ich przedstawiciele spotkali się 18 i 19 września 1980 r. na Politechnice Warszawskiej. Zjazd Delegatów Komitetów Założycielskich Niezależnych Organizacji Studenckich zdecydował o powstaniu jednej organizacji środowiskowej pod nazwą Niezależnego Zrzeszenia Studentów (NZS). Powołano do życia Ogólnopolski Komitet Założycielski (OKZ), który miał m.in. zająć się sprawami związanymi z rejestracją zrzeszenia. OKZ tworzyli: Mirosław Augustyn, Piotr Bikont, Wojciech Bogaczyk, Stefan Cieśla, Jacek Czaputowicz, Teodor Klincewicz, Barbara Kozłowska, Maciej Kuroń, Krzysztof Osiński, Leszek Przysiężny, Marek Sadowski. Aparat władzy przeciągał rejestrację NZS. W odpowiedzi studenci Uniwersytetu Warszawskiego podjęli akcję protestacyjną. Strajk okupacyjny w Pałacu Kazimierzowskim rozpoczął się 27 października. W ślad za stolicą poszły inne ośrodki akademickie. Ogólnopolski Komitet Założycielski złożył 22 września 1980 r. w Sądzie Wojewódzkim w Warszawie wniosek o rejestrację Niezależnego Zrzeszenia Studentów. 13 listopada sąd go odrzucił. Decyzję uzasadnił tym, że organem odpowiednim w tej sprawie jest Ministerstwo Nauki Szkolnictwa Wyższego i Techniki. Odpowiedzią młodzieży były protesty. Największe fala strajkowa ogarnęła Łódź. Pierwsze krótkotrwałe akcje protestacyjne miały miejsce już w listopadzie w słynnej filmówce, czyli Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej. Kolejne w grudniu na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Po przerwie świątecznej, 6 stycznia 1981 r. na "prawie" zorganizowano tzw. solidarne czekanie. Studenci okupowali budynek wydziału. Nie opuszczali gmachu na noc, w dzień natomiast brali udział w zajęciach i wykładach. Żądania nie ograniczały się jedynie do rejestracji niezależnej organizacji. Protestujący domagali się uwolnienia więźniów politycznych, zaprzestania represji wobec opozycji, a także ukarania winnych Grudnia 70. Chcieli ograniczenia cenzury, walczyli o prawo do swobody badań naukowych, a przede wszystkim o prawo do prawdy historycznej. Wśród postulatów nie zabrakło spraw socjalnych dotyczących ich środowiska. Łódzki strajk okupacyjny, który rozpoczął się 21 stycznia 1981 r. wywołał prawdziwą lawinę protestów. 23 stycznia 1981 r. Ogólnopolski Komitet Założycielski ogłosił w całym kraju solidarnościową akcję protestacyjną. Powołał również Międzyuczelnianą Komisję Porozumiewawczą. 29 stycznia władze zdecydowały się na negocjacje. Na czele delegacji rządowej stanął minister nauki, szkolnictwa wyższego i techniki prof. Janusz Górski. Władze w Warszawie nie zgadzały się nadal na rejestrację NSZ. Warunkiem było, podobnie jak wcześniej, ograniczenie prawa do strajku oraz uznanie zasad konstytucyjnych PRL. Twarda postawa strony pa rtyjno-rządowej spowodowała zaostrzenie protestów. Początkowo czynne poparcie dla łódzkich strajków wyrazili studenci z jednej trzeciej ośrodków akademickich. W końcowej fazie zaangażowane były niemal wszystkie uczelnie w Polsce. Według "Encyklopedii Solidarności" w strajkach uczestniczyło 34 tys. studentów. Ostatecznie władza ustąpiła. 17 lutego, w późnych godzinach wieczornych szef resortu nauki, prof. Górski uznał Niezależne Zrzeszenie Studentów. Dzień późnej podpisał porozumienie z MKS. Gwarantowało ono przede wszystkim demokratyzację życia na uczelniach, ale także możliwość wyboru lektoratów (do tej pory obowiązkowym był j. rosyjski), wydłużało okres studiów do 5 lat i gwarantowało poprawę warunków socjalno-bytowych studentów. Także w Łodzi 18 lutego 1981 r., na uniwersytecie zostało zawarte porozumienie kończące formalnie protest. - Był to bunt młodej inteligencji, która formułuje swój program i szuka ram instytucjonalnych. Przekraczało to interes środowiskowy, było to wydarzenie, które musiało przeobrazić Polskę" - tak o protestach z przełomu 1980 i 1981 r. - powiedział Jerzy Kropiwnicki, ówczesny wiceprzewodniczący łódzkiej Solidarności.