Mężczyzna był poszukiwany od sierpnia ubiegłego roku, w związku ze śledztwem prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Częstochowie i rzeszowską policję. Jak powiedział prok. Tomasz Ozimek z częstochowskiej prokuratury, zatrzymany Adrian S. to ostatni z trzech szefów grupy, który był dotąd poszukiwany. - W tej sprawie zarzuty kierowania grupą przestępczą usłyszały wcześniej dwie osoby, m.in. mieszkający w Częstochowie Ormianin - powiedział prokurator. Łącznie podejrzanych jest w sumie 21 osób z województw śląskiego i łódzkiego. 10 z nich było lub jest tymczasowo aresztowanych. Śledztwo w tej sprawie trwa od roku. Jak poinformowało biuro prasowe Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, 29-latek został zatrzymany w jednym z mieszkań w centrum tego miasta. Jego kryjówką było mieszkanie, w którym formalnie nikt nie był zameldowany. By uniknąć wpadki, podejrzany od sierpnia zeszłego roku zmienił swój wygląd - stracił na wadze i zmienił fryzurę. Adrian S. jest obecnie aresztowany na 14 dni, w myśl wydanego za nim listu gończego. Wkrótce prokuratura ma wnioskować do sądu o zastosowanie aresztu na dłuższy okres. Według łódzkiej policji, grupa, którą współkierował zatrzymany, działała od 2009 r. do kwietnia 2010 r., głównie w woj. śląskim. Zajmowała się przede wszystkim wprowadzaniem do obrotu odkażonego spirytusu przemysłowego jako spożywczego oraz obrotem wyrobami tytoniowymi bez polskich znaków akcyzy. Jak powiedział prok. Ozimek, w ciągu trwającej kilka miesięcy działalności członkowie gangu wprowadzili do obrotu ok. 30 tys. litrów odkażonego spirytusu. Prawdopodobnie pochodził on z jednej z łódzkich fabryk, używającej spirytusu do celów technologicznych. W toku śledztwa policjanci i prokuratorzy odtworzyli strukturę grupy. Jak mówił prokurator, obowiązywał w niej precyzyjny podział ról. Łódzcy członkowie gangu zajmowali się głównie zdobywaniem spirytusu, odkażaniem go i transportem na Śląsk. Tu odbywało się jego rozlewanie i sprzedaż. Prokuratura chciałaby zakończyć śledztwo w tej sprawie jeszcze przed wakacjami.