Z dotychczasowych ustaleń wynika, że sprawca od pewnego czasu wysyłał do dziewczyny SMS-y z pogróżkami. Pokrzywdzona nie zgłaszała tego policji. Starała się unikać kontaktów z byłym chłopakiem. Ale spotkała go przypadkowo podczas spaceru ze znajomymi w okolicach Stawów Stefańskiego w Łodzi. - Doszło do kłótni, podczas której mężczyzna zaatakował ją nożem, powodując, na szczęście, tylko powierzchowną ranę brzucha - poinformowała w czwartek Joanna Kącka z łódzkiej policji. Uciekającego napastnika zatrzymali świadkowie zajścia, którzy powiadomili też policję. Funkcjonariusze umieścili napastnika w policyjnym areszcie. Okazało się, że mężczyzna był poszukiwany - miał zostać osadzony w areszcie śledczym w związku z prowadzeniem pojazdu pod wpływem alkoholu. 27-latek usłyszał, po przesłuchaniu, dwa zarzuty: gróźb karalnych oraz uszkodzenia ciała. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności.