Według policji do napadu na sklep przy ul. Koplina w Tomaszowie doszło w poniedziałek wieczorem. Do pawilonu handlowego wszedł zamaskowany kominiarką mężczyzna, z bronią w ręku. - Sprawca krzyczał, że to jest napad. Przeskoczył do stojącej za ladą ekspedientki, którą uderzył rękojeścią pistoletu - relacjonowała rzeczniczka tomaszowskiej policji Katarzyna Dutkiewicz. Z kasy zrabował pieniądze oraz bilety autobusowe i uciekł. Złodzieja zauważyli policjanci, którzy interweniowali w pobliżu w innej sprawie. Funkcjonariusze po pościgu zatrzymali 25-latka. Według policji sprawca był agresywny i stawiał opór, jednak został szybko obezwładniony i przeszukany. Policjanci znaleźli przy nim kominiarkę, zwitek banknotów i bilety autobusowe. Na trasie ucieczki znaleziono także porzucony przez niego pistolet - jak się okazało - gazowy na kulki. 25-latek był nietrzeźwy, miał niemal dwa promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna był już wcześniej notowany za konflikty z prawem. Podczas przeszukania jego mieszkania znaleziono atrapę pistoletu.- Policjanci będą sprawdzać czy zatrzymany nie ma związku z innymi podobnymi zdarzeniami - wyjaśniła Dutkiewicz. Podejrzanemu za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi kara od trzech do 15 lat więzienia.