Do tragedii doszło w trakcie kłótni. W pewnym momencie starszy z pracowników sięgnął po urządzenie do ogłuszania zwierząt. Jest to rodzaj igły, którą niewielki ładunek prochu wstrzeliwuje w skórę. Napastnik przyłożył urządzenie do głowy poszkodowanego. Teraz lekarze walczą o życie 20-latka. Mężczyzna uciekł z ubojni, jednak po chwili wpadł w ręce funkcjonariuszy. Już wiadomo, że w chwili tragedii był on nietrzeźwy. Sprawca, gdy wytrzeźwieje, zostanie przesłuchany. Słuchaj Faktów RMF FM