Jak powiedział Radosław Gwis z biura prasowego łódzkiej policji, w sobotę policjanci otrzymali zgłoszenie od lokatorów wieżowca przy ul. Zgierskiej w Łodzi, że w zsypie na śmieci na 10. piętrze budynku przebywa bezdomny i nie chce opuścić pomieszczenia. Kiedy policyjny patrol przyjechał na miejsce, w pomieszczeniu jednak już nikogo nie było. Otwarta była natomiast klapa do szybu zsypowego, którym lokatorzy wyrzucają śmieci. - Przypuszczając, że być może ktoś wszedł do środka i próbuje zejść w ten sposób na parter budynku, policjanci wezwali na pomoc strażaków - relacjonował Gwis. Ratownicy ustalili, że pomiędzy 4. a 5. piętrem wieżowca w zsypie zaklinował się człowiek. Strażacy podjęli akcję ratowniczą. Przebili się przez część ściany, rozcięli żelbetową konstrukcję szybu i wyciągnęli ze środka młodego mężczyznę. Na szczęście nie odniósł on żadnych obrażeń. - Okazało się, że jest to 17-latek, który był poszukiwany jako uciekinier z ośrodka szkolno-wychowawczego - dodał Gwis. Chłopak został zatrzymany i przewieziony do ośrodka, z którego uciekł.