Scena należy do miasta. Urzędnicy tłumaczyli zwolnienie wynikami kontroli w teatrze, niesubordynacją dyrektorki i utratą do niej zaufania. Wójciak dowodzi, że zwolniona została ze względów politycznych. Najpierw prezydent Poznania dał jej naganę za obraźliwy wpis na jej profilu na Facebooku w dniu wyboru papieża Franciszka; teraz o zwolnieniu miało - jej zdaniem - zadecydować kandydowanie w eurowyborach z listy Twojego Ruchu. Gdy Wójciak i jej koledzy z zespołu zaczęli publicznie prezentować swoje poglądy, miasto obcięło o ponad połowę budżet teatru. "To dyskretna próba narzucenia cenzury oraz ograniczenia prawa do wolności wypowiedzi i zrzeszania się" - pisze w pozwie reprezentujący Wójciak adwokat.