- Ta wystawa została przygotowana dzięki przyjaźni polskich i węgierskich historyków sztuki. Przyjaźń ta odzwierciedla więzy łączące nasze kraje od wieków, które są widoczne także w sztuce. Dzięki tej ekspozycji możliwe jest dalsze poznanie i zbliżenie między naszymi narodami. Wystawa obejmuje wyłącznie grafikę, której zaletą jest fakt, iż jest tania i wysokonakładowa, a poszczególne grafiki można ze sobą zestawić, co umożliwia swoisty dialog na temat danego zjawiska - opowiadała podczas wtorkowej konferencji prasowej jedna z kuratorek wystawy, Anna Manicka. Ekspozycja była już pokazywana w Budapeszcie w marcu br. Składa się z dwóch głównych części - "Ku nowoczesności" i "Tradycjonalizm". Pierwsza z nich przybliża abstrakcje geometryczne oraz zagadnienia emancypacji kobiet, nowych środków komunikacji i aspektów życia w mieście, a także wizję nowoczesnego człowieka oraz rewolucję i wojnę. - Druga część wystawy nosi tytuł "Tradycjonalizm" i podzielona jest na działy podejmujące tzw. sielskie tematy, takie jak "Arkadia", "Folklor" i "Życie na wsi" oraz części przybliżające zagadnienia wiary i religii oraz prezentujące grafiki stanowiące ilustracje książek. Sądzę, że całość wystawy daje możliwość porównania, jak wszystkie te zagadnienie były postrzegane w obu krajach. Pozwala również zaobserwować, że mimo różnic tak wiele łączy nasze narody - podkreśliła Manicka. Ekspozycji towarzyszy trójjęzyczny (polsko-węgiersko-angielski) katalog prezentujący grafiki z wystawy oraz artykuły polskich i węgierskich autorów poruszające kwestie sztuki, historii sztuki i historii obu narodów. Znalazły się w nim również eseje na temat grafik pokazywanych na ekspozycji oraz bibliografia. Wystawa została przygotowana dzięki pomocy instytutów narodowych (węgierskiego w Polsce i polskiego na Węgrzech) oraz ministerstw kultury z obu stron. Wykorzystano w niej zbiory Muzeum Narodowego w Warszawie i Magyar Nemzeti Galeria w Budapeszcie. Ekspozycję można zwiedzać do 26 października.