Większość polskiego społeczeństwa ma korzenie na wsi. Ale nie tej dworkowo-ziemiańskiej, tylko tej duszonej pańszczyzną, tej chłopskiej, tej chamskiej. Dlaczego w takim razie w kalendarzu polskich świąt nie ma święta zniesienia pańszczyzny? Czy wolimy myśleć o sobie jako o potomkach tej "lepszej", szlacheckiej części narodu? Przecież dzisiejsza klasa średnia i ci, którzy do niej aspirują, to potomkowie Jakuba Szeli. Tylko, czy jesteśmy w stanie przyjąć inne tropy tożsamości niż te wyuczone w szkołach, gdzie Szela był mściwym prymitywem i zdrajcą, a jego rabacja jedynie inspirowanym przez austriacką administrację mordem na najlepszych synach narodu polskiego? "Spektakl W imię Jakuba S. Pawła Demirskiego i Moniki Strzępki przerzuca pomost pomiędzy rabacją galicyjską z 1846 r. i ruchem Oburzonych z 2011 r. Pomiędzy Jakubem Szelą a przedstawicielami dzisiejszej klasy średniej. Pomiędzy systemem pańszczyźnianym a systemem bankowym. Z tych połączeń powstaje drapieżny, niebezpieczny spektakl, oparty na szeregu wybuchowych uproszczeń i kontrowersyjnych postulatów. Demirski/Strzępka, jak przystało na lewicowych twórców, cienką granicę między teatrem a rzeczywistością nieustannie forsują, wierząc w możliwość działania sztuką na rzeczywistość" - uważa Marcin Kościelniak z "Tygodnika Powszechnego". Spektakl jest koprodukcją Teatru Dramatycznego m.st. Warszawy im. Gustawa Holoubka i Teatru Łaźnia Nowa. Jego premiera odbyła się w 2011 roku.