W tym roku w jego części konkursowej wzięło udział 12 teatrów z Polski, Niemiec, Bułgarii, Wielkiej Brytanii, Francji i Rosji, wybranych przez radę programową spośród ponad 80 zgłoszeń. Uznany za najlepszy spektakl niemiecki to teatr cieni "dla widzów od trzeciego roku życia", według książki Miry Lobe i Susi Weigel. To historia, jak napisano w informatorze festiwalowym, oparta na klasyce książek dla dzieci, mówiąca o odnajdowaniu samego siebie. Festiwalowe jury przyznało też szereg innych nagród, m.in. za reżyserię, scenografię, muzykę i grę aktorską. Łomżyński festiwal to jeden z ważniejszych w kraju takich przedsięwzięć teatralnych, prezentujących małe formy teatralne przeznaczone do wystawienia na niewielkich scenach. Tytułowa "Walizka" jest symbolem małych form, które można łatwo zagrać niemal w każdych warunkach. Takie spektakle mogą być wystawiane nie tylko w teatrze, ale np. na ulicy. To teatr nawiązujący do tradycji teatru jarmarcznego. Festiwal organizuje łomżyński Teatr Lalki i Aktora. W ocenie Jarosława Antoniuka, dyrektora i zarazem dyrektora artystycznego, łomżyńska impreza promuje europejski teatr portatywny, czyli "przenośny". Dodał, że "w Europie Zachodniej funkcjonuje już praktycznie tylko taki teatr, spektakle małoobsadowe". - Większość twórców przyjeżdżających z Zachodu do Łomży to teatry "poszukujące", bazują często na bardzo skromnych środkach finansowych w swoich krajach, które szukają tych pieniędzy w różnych fundacjach czy funduszach - dodał dyrektor Antoniuk.