Dyrektor TR Warszawa, reżyser legendarnego Bzika tropikalnego, Magnetyzmu serc, czy 4.48 Psychosis, po sukcesie Uroczystości (Festen) z 2001 roku, ponownie zdecydował się na teatralną adaptację dzieła filmowego.Tym razem jego wybór padł na "Teoremat" autorstwa słynnego włoskiego pisarza, dramaturga, poety, scenarzysty i reżysera filmowego, homoseksualisty i skandalisty, znanego z lewicowych poglądów - Piera Paolo Pasoliniego. Film, który w 1968 roku budził gorące protesty - jako wywrotowy, prowokacyjny i antymieszczański, posłużył Jarzynie jako punkt wyjścia do opowiedzenia w pełni współczesnej opowieści o rodzinie zamożnego przemysłowca, której rytualną, zdawałoby się niezmienną, egzystencję naruszy pojawienie się tajemniczego Gościa. Jako widzowie nie wiemy i nigdy nie dowiemy się, kim jest Gość, skąd przybywa, dlaczego wywiera na Paola, jego piękną żonę Lucię, ich dzieci oraz służącą niezwykły, hipnotyczny wpływ. Obcy - dla każdego z mieszkańców uosobienie coraz to innych skrywanych pragnień - uwodzi ich po kolei, porzuca i odchodzi. W obliczu tych zdarzeń rodzinne szczęście i stabilizacja okazują się pozorne. Członkowie rodziny postawieni zostają wobec własnego cierpienia, obudzonej tęsknoty za pełnią, szczęściem, którą przelotnie pokazał im Gość, a której po jego odejściu nigdy nie osiągną. Prawda Jarzyny jest bolesna. Na pierwszy rzut oka harmonijny świat zamożnych bohaterów okazuje się ostatecznie dojmująco pusty. Pozornie chłodny, wyrafinowany spektakl zachwyca subtelną wizyjnością pokazywanych zdarzeń. Malarskie kadry, wspierane świetną muzyką Jacka Grudnia i Piotra Domińskiego, potęgują tajemniczą aurę spektaklu. Scenariusz, oparty na "Teoremacie", uzupełniony o wiersze i fragmenty wywiadów włoskiego twórcy, ożywa dzięki pełnym wyrazu kreacjom aktorskim.