Więcej zdjęć z serii "Created Equal" zobaczysz TUTAJ."W Stanach Zjednoczonych przepaść między bogatymi i biednymi się pogłębia, podobnie jak przepaść między konserwatystami i liberałami, a pojęcia takie jak dobro i zło coraz bardziej się polaryzują" - pisze Mark Laita, autor serii fotografii "Created Equal. "W sercu mojej kolekcji jest dążenie do pokazania, że byliśmy wszyscy równi, dopóki nasze środowisko, okoliczności, czy po prostu los, jaki nas spotkał, nie ukształtowały nas do tych form, którymi staliśmy się w ostatecznym rozrachunku" - tłumaczy. "‘Created Equal’ wcale nie skupia się na bliznach życia, zmarszczkach, potrójnych już podbródkach, straconych zębach i innych, o wiele bardziej ekstremalnych odchyleniach od tzw. standardów" - ocenia Ingrid Sischy. Dodaje jednocześnie, że człowiek przywykł dzisiaj do rzeczy materialnych - pieniędzy, władzy, tego połyskującego brokatem, często fałszywego piękna, które stały się oznaką, a może piętnem naszych czasów. W komentarzu artysty przytaczanym przez Sischy można przeczytać: "Uwieczniam to, co kocham w swoim kraju, czyli tę ‘amerykańskość’. Rozumiem przez to indywidualizm kształtowany od ponad 200 lat, wymieszany z sukcesami i porażkami, których Stany Zjednoczone doświadczyły w swoim krótkim życiu. Powstała więc kolekcja postaci - zarówno tragicznych, jak i wspaniałych; tych wielkich, i tych przeciętnych; stoją dumni i gotowi do poddania się krytycznej ocenie". Laita w przewrotny sposób odrywa widza od tego, co widać na pierwszy rzut oka, czyli od tego, co nas różni. Pod sztywnym garniturem, habitem i skromnym ubraniem bezdomnegoLaita odnajduje wspólny mianownik: człowieka. EKM Dołącz do czytelników Sztukatułki na Facebooku -> KLIK. ZOBACZ RÓWNIEŻ: Narkotyczne połówki Sakovicha Oczami kochającego ojca Latające domy. Seria zdjęć Laurenta Chehere Twarze starej Nowej Huty