"Fidelio" jest operą w dwóch aktach, do której libretto napisali Joseph Sonnleithner i Georg Friedrich Treitschke według dramatu Jean Nicolasa Bouilly'ego. Utwór opowiada o zniewoleniu, wolności i miłości, a akcja osadzona jest w XVIII-wiecznej Hiszpanii. - To rodzaj moralitetu, odpowiedź kompozytora na, jego zdaniem niemoralne "Cosi fan tutte" Mozarta i jednocześnie pochwała małżeństwa, którego Beethoven sam nie doświadczył - mówił dziennikarzom dyrektor Opery na Zamku, Warcisław Kunc. Podkreślił, że dzieło jest wyjątkowo trudnym materiałem muzycznym i wielkim wyzwaniem dla orkiestry i śpiewaków. Reżyser przedstawienia, Austriak Werner Pichler zapowiada, że jego inscenizacja to uniwersalna opowieść. - "Fidelio" nie jest operą, w której dużo się dzieje, trzeba w niej znaleźć obszary emocjonalne, które nadają utworowi sens - podkreślił. Zaznaczył, że ani kostiumy, ani scenografia nie odnoszą się do konkretnego czasu i miejsca. Ta historia może się przydarzyć wszędzie i zawsze - powiedział Pichler. W podwójnej roli Fidelia i zarazem Leonory wystąpi Katarzyna Hołysz, w rolę jej męża wcieli się Sylwester Kostecki. Autorem scenografii i kostiumów do spektaklu jest Hans Richter. Prez krytyków "Fidelio" uważany jest przede wszystkim za dzieło na cześć wolności, ale także - wierności i niezwyciężonej miłości. To historia dwojga kochających się małżonków, napotykających przeszkody na drodze do szczęścia. Treść libretta oparta jest na dramacie francuskiego pisarza i librecisty, Jean Nicolasa Bouilly'ego. Akcja opery rozgrywa się w więzieniu nieopodal hiszpańskiej Sewilli, do którego w męskim przebraniu udaje się Leonora, by ratować uwięzionego męża. "Fidelio" to jedyna opera, której napisania podjął się Beethoven. Komponowanie opery nie przyszło mu jednak łatwo. Zanim osiągnął pożądany skutek, napisał aż cztery uwertury. Prace nad operą trwały ponad dziewięć lat. Prapremiera ostatecznej wersji odbyła się w 1814 roku w wiedeńskim Kartnertortheater i okazała się sukcesem.