Redaktor paryskiej "Kultury", założyciel i szef Instytutu Literackiego w Paryżu zostanie pochowany na cmentarzu w Les Mesnil-le-Roi. Rano trumna z ciałem Jerzego Giedroycia była wystawiona w domu Instytutu Literackiego dla tych wszystkich, którzy chcieli osobiście złożyć redaktorowi "Kultury" ostatni pokłon. Rodzina, przyjaciele, współpracownicy - taką formułę przyjęto dla dzisiejszych ceremonii pogrzebowych, by zgodnie z wolą Giedroycia uniknąć wszelkiej oficjalności, a zwłaszcza jakichkolwiek manifestacji politycznych. Jerzego Giedroycia pożegnało około 200 osób. Byli wśród nich Władysław Bartoszewski, ks. Adam Boniecki i Krzysztof Kozłowski - obaj z "Tygodnika Powszechnego", Czesław Bielecki, Zdzisław Najder, Mirosław Chojecki, Leopold Unger i Rita Gombrowicz. Obecni byli ambasador RP we Francji Stefan Meller oraz ambasador Litwy w tym kraju. W niewielkim gotyckim kościele w Les Mesnil-le-Roi, wypełnionym po brzegi, odbyła się msza żałobna za duszę zmarłego redaktora "Kultury", którą koncelebrowali przełożony palotynów ks. Henryk Hoser i ks. Adam Boniecki. W homilii ks. Hoser powiedział, że owocem urodzajnego życia Jerzego Giedroycia było słowo, które uzasadnia nadzieję na życie pełne, sprawiedliwe i piękne. Dodał, że ten owoc powstał kosztem życia osobistego, którego Jerzy Giedroyc nie miał. "A nie ma większej miłości, gdy ktoś oddaje swoje życie za przyjaciół" - zacytował ks. Hoser św. Pawła. W czasie nabożeństwa lekcje czytali Wojciech Pszoniak i Krzysztof Rutkowski. Po zakończeniu nabożeństwa zgromadzeni przeszli przed trumną z ciałem Jerzego Giedroycia. Została ona złożona następnie do grobu na pobliskim cmentarzu. Zgodnie z zapowiedzią, nie było żadnych przemówień. Modlitwę nad grobem poprowadził ks. Adam Boniecki. Jerzy Giedroyc spoczął w nowym grobie w innym kwartale cmentarza niż jego współpracownicy - Zygmunt Hertz, Józef Czapski, Maria Czapska. Posłuchaj relacji specjalnego wysłannika radia RMF FM do Maisons Laffitte, Grzegorza Dobieckiego: