Targi były projektem mającym na celu przede wszystkim promocję współczesnego malarstwa polskiego. W 16 boksach w pasażu handlowym prezentowali i oferowali do kupienia swoje prace artyści nagrodzeni i wyróżnieni na ostatnim Biennale Malarstwa "Bielska Jesień 2009". Wśród 160 prac były dzieła m.in.: Kamila Kuskowskiego, Jerzego Kosałki, Izabeli Ołdak, Aleksandra Laszenki, Bartłomieja Jarmolińskiego, Andrzeja Cisowskiego, Dariusza Gierdala i Pawła Matyszewskiego. - Widzowie, którzy specjalnie przyszli na targi sztuki, ale także tacy, którzy trafili na nie przy okazji zakupów w galerii handlowej, mieli rzadką okazję porozmawiać z artystami, dowiedzieć się czegoś więcej o obrazach, być może nawiązać kontakt na przyszłość, ale przede wszystkim - kupić wybrany obraz. Sprzedane zostały 22 obrazy. Można uznać to za spory sukces, gdyż w dobie kryzysu, nawet na największych targach sztuki na świecie, sprzedaż mocno spadła. Obrazy w Bielsku-Białej oferowane były po cenach autorskich, bez marży dla galerii. W zamian za zaproszenie na targi artyści podarowali po jednym obrazie do kolekcji Galerii Bielskiej BWA, co w przypadku galerii publicznej jest korzyścią ważniejszą niż procent ze sprzedaży - powiedziała dyrektor galerii bielskiej BWA i pomysłodawczyni targów Agata Smalcerz. Targom towarzyszył panel dyskusyjny "Czy warto inwestować w sztukę współczesną?" W czasie dyskusji padł postulat o potrzebie kontynuowania w przyszłości ambitnego - zdaniem wielu uczestników panelu - przedsięwzięcia, jakim były targi.