Mówiąc o wsparciu resortu dla kinematografii, Miedinski oświadczył: "Nie widzę sensu w kręceniu za pieniądze Ministerstwa Kultury filmów, które nawet nie krytykują, a opluwają wybrane władze". Dodał, że uważa to za "jakiś państwowy masochizm", i zapewnił: "tego robić nie będziemy".Miedinski opowiedział się też za zwiększeniem wysokości przyznawanych przez państwo dotacji, przy zmniejszeniu liczby filmów, które otrzymują takie wsparcie. Jak przypomina radio Echo Moskwy, wcześniej minister zapowiedział, że jego resort nie będzie dłużej wspierał moskiewskiego festiwalu filmów dokumentalnych ArtDocFest z powodu poglądów politycznych organizatorów.