Po niedawnej premierze "Parku Jurajskiego III" niektórzy recenzenci zwracali szczególną uwagę na scenę zamykającą film, w której jeden z dinozaurów - Pterodons - odlatuje w stronę zachodzącego słońca, sugerując, że być może w taki sposób rozpocznie się kolejny sequel. Jednak Johnston twierdzi: - "To co planuje Steven Spielberg nie ma nic wspólnego ze sceną, o której tak rozpisują się krytycy. Pomysł na czwartą część, znacznie różni się od wszystkich pozostałych. To będzie zaskoczenie". Choć przed kilkoma miesiącami Johnston zapowiadał, że nie powróci już do tematyki dinozaurów, jego ostatnie wypowiedzi wskazują, że być może zmieni zdanie. - Robienie sequela na podstawie własnego filmu jest bardzo trudne. Łatwiej zrobić film w oparciu o film kogoś innego. Myślę jednak o tym i jeszcze nie jestem pewien, jaką decyzję podejmę - powiedział twórca. Także aktorzy nie wykluczją powrotu na plan "Parku Jurajskiego 4". Podczas niedawnych czatów, zorganizowanych na stronie E! Online, Tea Leoni i William H. Macy potwierdzili swoją gotowość do występu w sequelu. - Dopuszczam możliwość zagrania w części czwartej, tym bardziej, że zawsze uważałam, że część trzecia to dopiero środek opowieści. Mam nadzieję, że tym razem nie będzie żadnej wody - może przeniesiemy się na pustynię? Jestem gotowa i mogę robić z tą wspaniałą ekipą nawet piątą część Parku Jurajskiego - wyznała Tea Leoni. Z kolei William H. Macy twierdzi, że choć nie wie jeszcze, co miałoby wydarzyć się w kolejnej części, także jest gotów do ponownej pracy. - Nie ma żadnych wątpliwości, że tam będę. Jeśli producenci będą mnie chcieli, jestem do dyspozycji - mówił aktor. Jak na razie "Park Jurajski III" podbił publiczność za oceanem. Jak osądzą go inni widzowie, przekonamy się niebawem. Do Polski film trafi 31 sierpnia.