Dzieła najwybitniejszego norweskiego rzeźbiarza Gustava Vigelanda zestawione z pracami 11 współczesnych mu polskich artystów będzie można zobaczyć jesienią w Krakowie na wystawie "Na drogach duszy. Gustav Vigeland a rzeźba polska ok. 1900". Wystawa ukazująca wpływ Vigelanda na polską rzeźbę lat 1890-1914 to wspólny projekt Muzeum Narodowego w Krakowie i Muzeum Vigelanda w Oslo - poinformowali organizatorzy we wtorek na konferencji prasowej w Krakowie. Ponad 30 rzeźb 11 polskich twórców z przełomu XIX i XX w. od 4 czerwca prezentowane jest u boku dzieł Vigelanda w jego dawnym domu w Oslo, obecnie muzeum rzeźbiarza. W ciągu pierwszych dwóch tygodni ekspozycję obejrzało kilka tysięcy osób. Norwedzy będą mogli oglądać wystawę do 22 sierpnia. Potem przyjedzie ona do Polski, od 6 października do 26 grudnia będzie pokazywana w Muzeum Narodowym w Krakowie. Polską rzeźbę reprezentują prace: Bolesława Biegasa, Xawerego Dunikowskiego, Franciszka Flauma, Józefa Gardeckiego, Stanisława Jagmina, Henryka Kunzka, Konstantego Laszczki, Stanisława Szukalskiego, Wacława Szymanowskiego, Edwarda Wittiga i Stanisława Wyspiańskiego. Muzeum w Oslo wypożyczy na wystawę w Krakowie ok. 30 rzeźb Vigelanda. Na ekspozycji znajdzie się też jedyna w polskich zbiorach praca rzeźbiarska tego artysty - "Pocałunek" z 1897 r., podarowana Muzeum Narodowemu w Krakowie w 1920 r. przez Feliksa Jasieńskiego. Obydwu wystawom towarzyszy obszerny katalog prac artystów. Wstępem do jesiennej ekspozycji w Krakowie będzie międzynarodowa konferencja naukowa. Wystawy w Oslo i Krakowie są finansowane z funduszy Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz Norweskiego Mechanizmu Finansowego. Łączna kwota dofinansowania wspólnego projektu wynosi 750 tys. zł. Dotąd rzeźby Vigelanda były pokazywane w Polsce tylko raz. Poprzednia wystawa odbyła się w 1976 r. w Muzeum Narodowym w Krakowie, następnie pokazano ją w Warszawie. Miała trochę inną formułę, prezentowała 115 rzeźb Vigelanda i ponad 300 dzieł malarza i grafika Edwarda Muncha. Gustav Vigeland (1869-1943) stworzył specyficzną odmianę symbolizmu, opartego na naturalistycznym studium ludzkiej postaci. Dziś znany jest przede wszystkim jako twórca słynnego parku rzeźb w Oslo. Jego muzeum znajduje się w pobliskim domu, gdzie artysta żył i tworzył. Dom ten podarowało mu miasto Oslo w zamian za stworzenie parku i prawa do dzieł artysty. We wczesnym okresie twórczości, w latach 90. XIX w., Vigeland przebywał w Berlinie, gdzie poznał międzynarodowe środowisko artystyczno-literackie. Przyjaźnił się z Munchem i Przybyszewskim. - Wystawa obejmie dzieła Vigelanda z tego właśnie okresu. Zestawienie ich z pracami polskich rzeźbiarzy dowiedzie, że jego twórczość wywołała rezonans w sztuce polskiej - wyjaśnia kuratorka wystawy, Agata Małodobry, która przygotowała ją wraz z norweską kuratorką ekspozycji Trine Otte Bak Nielsen z Muzeum Vigelanda. Twórczość Vigelanda spopularyzował wśród polskich artystów już na przełomie XIX i XX w. Stanisław Przybyszewski, który poznał Norwega dzięki swej żonie - Dagny. Była ona rodaczką wielkiego rzeźbiarza. Przybyszewski 1899 r. zamieścił w krakowskim "Życiu" dwie reprodukcje fragmentów reliefu "Piekło" Vigelanda. Jedna z nich przedstawiała postać szatana: nagiego, muskularnego młodzieńca. Pruderyjne, mieszczańskie środowisko Krakowa potraktowało to jako obrazę moralności. Przybyszewski, zafascynowany sztuką Vigelanda, poświęcił słynnemu rzeźbiarzowi rozdział swej książki "Na drogach duszy", do której nawiązuje tytuł obecnej wystawy.