Informację przekazało Centrum Informacyjne MKiDN w związku z pytaniami o wpływ trwającej od ubiegłego tygodnia debaty niemiecko-rosyjskiej na proces restytucji polskich dóbr kultury. "Polskie dobra kulturalne i historyczne, w tym materiały archiwalne, które w czasie II wojny światowej zostały zagrabione przez niemieckich najeźdźców, a następnie przejęte i wywiezione przez wojska sowieckie, bądź też w inny sposób zarekwirowane na terytorium państwa polskiego przez przedstawicieli władz sowieckich, bądź też Armii Czerwonej, pozostają własnością państwa polskiego. Polska zachowuje więc pełne prawo, aby domagać się zwrotu tych dóbr" - podkreśla resort kultury i przypomina, że obowiązek zwrotu przemieszczonych dóbr kultury, w tym materiałów archiwalnych wynika z prawa międzynarodowego. W ubiegłym tygodniu media obiegła informacja o nieoczekiwanym odwołaniu wspólnego otwarcia przez kanclerz Angelę Merkel i prezydenta Rosji Władimira Putina wystawy w Petersburgu. Ekspozycja zawierała eksponaty wywiezione przez Armię Czerwoną z Niemiec. Ostatecznie do wspólnego otwarcia doszło, a podczas wernisażu Merkel wezwała władze rosyjskie do zwrotu niemieckich dzieł sztuki wywiezionych w 1945 r. przez radzieckich żołnierzy jako łup wojenny. Resort kultury, który zabiega w Rosji o zwrot 18 dzieł sztuki, zwraca uwagę na skomplikowane losy tych dzieł, które w trakcie II wojny światowej zostały zagrabione przez Niemców, a po wojnie trafiły jako mienie zdobyczne do sowieckiej Rosji. Przykładem może być cenny XVI-wieczny obraz "Madonna z Dzieciątkiem i papugą na tle krajobrazu". Polska wystąpiła z wnioskiem restytucyjnym dotyczącym tego dzieła w 2012 r. Obraz został kupiony przez łódzkiego przemysłowca w 1937 r. i przekazany do muzeum w Łodzi po jego śmierci w 1939 r. W 1945 roku został zabrany przez Niemców do Schandau w Saksonii, a następnie przejęty przez wojska radzieckie. W ocenie resortu kultury w tak oczywistym przypadku procedura powrotu obrazu do Polski nie powinna być szczególnie trudna. "Polska od 1 września 1939 r. stała się pierwszą ofiarą niemieckiej agresji i przez cały okres II wojny światowej była członkiem koalicji antyhitlerowskiej. Dlatego polskie dobra kultury nie mogły być zakwalifikowane jako mienie zdobyczne przez żadnego z polskich sojuszników, który w toku wojny światowej wszedł w ich posiadanie" - zaznacza MKiDN i dodaje, że żadna restytucja zastępcza lub kompensacyjna ("w naturze") nie może być na polskim mieniu skutecznie ustanowiona. Resort kultury przypomniał też o zawartym w 1993 r. między Polską a Rosją "Traktacie o przyjaznej i dobrosąsiedzkiej współpracy". Zgodnie z tą umową, oba państwa zobowiązały się, że "będą sprzyjać pracom nad wzajemnym ujawnianiem i zwrotem dóbr kulturalnych i historycznych, w tym materiałów archiwalnych, które zaginęły, zostały bezprawnie wywiezione lub w inny nielegalny sposób znalazły się na terytorium drugiej strony". "Kształtowanie optymalnych warunków dla rozwoju dobrych, zorientowanych w przyszłość, opartych na wzajemnym szacunku i zaufaniu, stosunków między dwoma państwami wymaga poszanowania prawa międzynarodowego, jego ducha i litery, a w warstwie historycznej opierania relacji wzajemnych na prawdzie i bezspornych historycznych faktach" - dodał MKiDN. W maju br. minister kultury Bogdan Zdrojewski poinformował, że Polska stara się aktualnie o 31 obiektów utraconych w wyniku II wojny. 18 z nich znajduje się w Rosji. Poza obrazem "Madonna z Dzieciątkiem i papugą na tle krajobrazu" w Rosji znajdują się obrazy "Madonna z Dzieciątkiem zw. Głogowską" Lucasa Cranacha starszego i "Pejzaż leśny" Jana Brueghela starszego, a także rękopis Juliusza Słowackiego "Dziennik Podróży na Wschód". Ponadto Polska stara się o odzyskanie z Rosji takich dóbr kultury jak: Malborski Zbiór Numizmatyczny (składający się z blisko 10 tys. obiektów), dwa skrzydła ołtarzowe ze Śląskiego Muzeum Rzemiosła Artystycznego i Starożytności we Wrocławiu, miniatura Hansa Holbeina Młodszego przedstawiająca portret kupca gdańskiego Johanna Schwarzwaldta, srebrny gwizdek szyprów gdańskich z XV w. oraz rękopiśmienny inwentarz nowych zakupów kolekcji Jakoba Kabruna z Muzeum Miejskiego w Gdańsku. Szef resortu kultury podkreślił, że Polska ma pełne prawo, aby domagać się ich zwrotu ponieważ polskie dobra kulturalne i historyczne, które w czasie II wojny światowej zostały zagrabione przez wojska niemieckie, a następnie przejęte i wywiezione przez Armię Czerwoną, lub w inny sposób zarekwirowane na terytorium Polski przez przedstawicieli władz sowieckich, pozostają własnością Polski. Dr Sławomir Dębski, dyrektor Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia pytany przez PAP, o znaczenie problemu dóbr kultury w stosunkach polsko-rosyjskich stwierdził: "Polska i Rosja poniosły w trakcie II wojny światowej, wywołanej przez niemiecką III Rzeszę, ogromne straty ludzkie i materialne. Szczególnie bolesne są straty dotyczące dóbr kultury. Sama Biblioteka Narodowa straciła w wyniku działań niemieckich prawie 50 tys. rękopisów, ok. 2,2 tysiące inkunabułów, prawie 800 tys. książek. Straty te na zawsze zamknęły możliwość kontynuowania studiów nad istotnymi aspektami historii i kultury Polski oraz Europy. Cześć utraconych przez Polskę dóbr kultury odnalazła się w Rosji. Bez wątpienia nie są to dobra zdobyczne, ale odzyskane i zachowane. Można mieć nadzieję, że oba kraje tak bardzo doświadczone przez II wojnę światową znajdą w przyszłości wspólne rozwiązania problemu dóbr kultury przemieszczonych do Rosji w wyniku II wojny światowej".