W nowej serii znaczków "Utracone dzieła sztuki" pojawi się rysunek Albrechta Duerera "Exlibris Willibalda Pirckheimera" z 1513 r., obraz Petera Paula Rubensa "Chrystus upadający pod krzyżem" (ok. 1612-1615 r.) oraz akwaforta Rembrandta van Rijna "Józef opowiadający sen" z 1638 r. Dzieła te pochodzą z polskich zbiorów, które zaginęły podczas II wojny światowej. - "Ekslibris Willibalda Pirckheimera", dzieło Duerera, delikatny rysunek piórkiem noszący datę 1503, poprawioną później - jak sądzono - ręką samego mistrza na 1513, należał wraz z innymi dziełami tego autora: "Leżącą lwicą" i "Madonną z Dzieciątkiem" do najcenniejszych eksponatów Gabinetu Rycin Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie - poinformowała Maria Romanowska-Zadrożna z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, z inicjatywy którego wydano znaczki. Dzieło to zostało podarowane uniwersyteckiej książnicy przez Stanisława Kostkę Potockiego. Według Romanowskiej-Zdrożnej, przed 1939 r. kolekcja Gabinetu Rycin była najstarszym i największym publicznym zbiorem graficznym w Polsce. W wyniku II wojny światowej kolekcja utraciła 66 proc. swoich obiektów. Jak podaje, rysunek Duerera zabrali 21 listopada 1939 r. okupujący Warszawę Niemcy "w ramach akcji zabezpieczania dzieł sztuki". Z kolei dzieło Rubensa "Chrystus upadający pod krzyżem" należało w końcu XIX w. do kolekcji petersburskiego lekarza Jana Popławskiego, Polaka urodzonego na Syberii. W 1935 r. obraz ten od Popławskiego zakupił Zarząd Miejski m.st. Warszawy. - To było jedno z najcenniejszych eksponatów Muzeum Narodowego w Warszawie. Po kapitulacji stolicy w 1939 r. i to dzieło, tak jak obiekty z Biblioteki Uniwersyteckiej i ok. 100 innych obrazów wielkich mistrzów z Muzeum Narodowego w Warszawie stały się łupem Niemców - podała Romanowska-Zdrożna. Z kolei akwaforta Rembrandta "Jakub opowiadający sen" należała do zbiorów graficznych gdańskiego kupca, kolekcjonera i bibliofila Jacoba Kabruna, które je zapisał w testamencie gdańskiej społeczności. Kolekcja ta dała początek gdańskiego Muzeum, którego zbiory przejęła w 1945 r. grupa pracowników Komitetu ds. Sztuki przy Radzie Ministrów ZSRR przydzielona do II Frontu Białoruskiego. - To wydanie jest sygnałem, że dzieła te wciąż są poszukiwane. Poza tym wszystkich, którzy mogli mieć z nimi nawet przypadkowy kontakt, uczulają na ten problem - powiedział projektant znaczków, artysta plastyk Kazimierz Bulik. Każdy znaczek o wartości 1,55 zł wydrukowano techniką rotograwiurową, na papierze fluorescencyjnym, w nakładzie 450 tys. sztuk. Kolekcji będą towarzyszyć trzy rodzaje kopert i datownik Pierwszego Dnia Obiegu FDC (ang. First Day Cover) w kształcie pustej ramy, zaprojektowany przez artystkę plastyk Ewę Szydłowską. Datownik ten będzie stosowany w Urzędzie Pocztowym Warszawa 1.