Na zamku Himalaj wielki bal. Z Paryża przyjeżdża Fior, sławny dyktator mody. Mistrz jest pełen wątpliwości: jakie trendy lansować, gdy czasy niepewne i schyłkowe? Goście zostają zaproszeni do gry - docierają na zamek w workach, pod którymi kryją się zaprojektowane przez nich stroje przyszłości. Bal roztacza się w splendorze toalet i masek, stopniowo wzbierając szaleństwem. Tak zaczyna się "Operetka", najnowsza sztuka Wojciecha Kościelniaka, jednego z najwybitniejszych reżyserów teatru muzycznego w Polsce. - Gombrowicz chciał, by sztuka porywała i wciągała. Używał form niskich i popularnych, by opowiedzieć o sprawach istotnych. Moje uprawianie teatru jest również wychodzeniem z niższego do wyższego - mówił Kościelniak. "Operetka" to spektakl muzyczny, w którym zetrą się różne gatunki: opera, współczesna muzyka transu, biały śpiew i operetka. - Zajmowałem się musicalem z pełnym zauroczeniem jego naiwnością i lekkością. Dziś staram się pchnąć go w ambitniejszej rejony nie zapominając o rozrywkowych korzeniach - dodał Kościelniak. Teatr Dramatyczny m. st. Warszawy im. Gustawa Holoubka zaprasza na przedstawienie już 12 października 2012 r.