W Dusseldorfie odbyła się dziś pierwsza konferencja prasowa Olgi Tokarczuk po przyznaniu jej przez Szwedzką Królewską Akademię Nauk literackiej Nagrody Nobla za 2018 rok. Podczas spotkania z dziennikarzami w Instytucie Heinricha Heinego, jednego z najwybitniejszych niemieckich poetów i prozaików, Olga Tokarczuk wyznała, dlaczego zadedykowała nagrodę Polakom. Przyznała też, że pracuje już nad nową książką. "Jestem zimnokrwista" - Powiem szczerze, że dziś, w drugi dzień po przyznaniu mi nagrody, nie czuję, żeby coś się zmieniło. Czuję, że jest dużo do zrobienia, dużo wywiadów do przeprowadzenia, ale w środku jestem spokojna i stabilna - powiedziała dzień po werdykcie Komitetu Noblowskiego Olga Tokarczuk. - Nie zmieniam trasy promocyjnej w Niemczech. Nic takiego wyjątkowego się nie dzieje. Należę do ludzi, którzy niespecjalnie reagują na sukces czy porażkę. Jestem zimnokrwista - podkreśliła. Jak dodała, to, że otrzymała Nagrodę Nobla tuż przed wyborami parlamentarnymi w Polsce, "naturalnie związało tę sprawę z nerwową sytuacją w kraju". "Jesteśmy w trudnym czasie jako wspólnota" - Dedykuję tę nagrodę Polakom, ponieważ wiem, że jesteśmy w strasznie trudnym czasie jako wspólnota. Te wybory są dla nas bardzo ważne. Musimy zachować się obywatelsko, dorośle i przede wszystkim pójść i zagłosować - podkreśliła w rozmowie z Interią Olga Tokarczuk. - Mam nadzieję, że niedzielne wybory zmienią Polskę na lepsze i że będę dalej żyła w swoim wyremontowanym, pięknym domu w demokratycznym i sprawiedliwym państwie, gdzie ludzie są równi i nie są wykluczani z różnych powodów - powiedziała. Olga Tokarczuk, zapytana o to, co odpowiedziałaby osobom, które argumentują, że jako pisarka powinna wypowiadać się głównie na tematy literackie, a politykę odłożyć na bok, podkreśliła: - Polityka nie jest działalnością, która należy tylko do polityków. Wręcz przeciwnie - politycy reprezentują społeczeństwo. Grupą, która jest najbardziej zainteresowana polityką, są właśnie obywatele. To my będziemy ponosić rezultaty wszystkich politycznych wyborów i decyzji - zaznaczyła polska noblistka.