Na trzynasty z kolei konkurs nadesłano rekordową liczbę 207 prac. Nazwiska zwycięzców ogłoszono podczas III Polsko-Niemieckich Dni Mediów, które odbyły się w stolicy Saksonii. Laureaci w każdej kategorii otrzymują po 5 tys. euro nagrody. W kategorii "Prasa" wyróżniono artykuł szczecińskiego dziennikarza "GW" Adama Zadwornego pt. "Dziki Zachód Uznam". Autor opowiada o wydarzeniach w Świnoujściu zimą na przełomie 1945 i 1946 roku, kiedy to miasto zostało odcięte krą od reszty Polski. Pozbawieni nadzoru ze strony przełożonych polscy milicjanci stali się panami życia i śmierci dla niemieckich mieszkańców miasteczka. W areszcie doszło do zabójstw. Instytut Pamięci Narodowej planował ekshumację szczątków zabitych Niemców, które leżą pod boiskiem szkolnym, jednak plany te wywołały kontrowersje. Nagrodę dla dziennikarza radiowego otrzymała Andra Joeckle za reportaż "Krakau mit Haenden und Fuessen" ("Kraków rękami i nogami"). Autorka przez trzy miesiące mieszkała w Willi Decjusza w Krakowie i - zamiast przewodników turystycznych po mieście - czytała książki Witolda Gombrowicza, starając się spojrzeć na Kraków jego oczyma. W kategorii "Telewizja" zwyciężyli Jacek Kubiak i Klaus Salge (rbb/arte), autorzy filmu dokumentalnego pt. "Eine blonde Provinz" ("Jasnowłosa prowincja") o deportacjach obywateli polskich z ziem wcielonych do Rzeszy w czasie II wojny światowej. Deportacje te były pierwszym etapem nazistowskiej polityki ludnościowej w okupowanej Europie, początkiem łańcucha zdarzeń, którego kulminację stanowiły obozy śmierci i holokaust. Główne wątki filmu to opowieści o losach trzech mężczyzn: Helmuta Steinitza, poznańskiego Żyda, którego rodzina została razem z Polakami wysiedlona przez obóz na Głównej do Generalnego Gubernatorstwa, Dietera Bielensteina, Niemca z Łotwy, który w latach 1940-1945 mieszkał z rodziną w Poznaniu na zagrabionym polskim mieszkańcom mieniu, oraz Henryka Jaszcza, wysiedlonego z rodziną z Poznania do Ostrowca Świętokrzyskiego w GG. Podczas wtorkowej uroczystości wręczenia nagród, która odbyła się w drezdeńskim Domu Festiwalowym Hellerau, premier Saksonii Stanislaw Tillich mówił w swym wystąpieniu o znaczeniu oraz powinności Polsko-Niemieckiej Nagrody Dziennikarskiej. Podkreślił, że od 1997 roku wyróżnieniem tym docenia się nie tylko dziennikarstwo o funkcji informacyjnej, ale również takie, które stanowi wzór do naśladowania, charakteryzuje się wysoką jakością i otwarcie przedstawia trudne aspekty stosunków polsko-niemieckich: uprzedzenia, przykrości i wspólną bolesną historię. "Mając świadomość tych spraw, dziennikarze z Polski i Niemiec nie powinni jednakże pominąć, czy przemilczeć wielu sukcesów minionych 20 lat, zjednoczenia w Unii Europejskiej, wzajemnych relacji i intensywnej współpracy regionalnej między krajami związkowymi i województwami" - powiedział Tillich. Ceremonia wręczenia nagród dziennikarskich zakończyła III Polsko-Niemieckie Dni Mediów, które w tym roku odbyły się pod hasłem "Polska i Niemcy - partnerzy na Wschodzie". Ponad 300 dziennikarzy z Polski i Niemiec dyskutowało o stosunkach z Rosją i krajami sąsiadującymi z UE - Białorusią i Ukrainą.