- Ekspozycja "Światłoczułe" zaprezentuje bogaty zasób fotografii polskiej i światowej, który w Muzeum Narodowym po raz pierwszy będzie przedstawiany w tak szerokim wyborze - powiedziała na środowej konferencji prasowej komisarz wystawy Danuta Jackiewicz i podkreśliła, że wystawa została zorganizowana z okazji 170-lecia ogłoszenia wynalazku fotografii. Z zasobu ok. 70 tys. fotografii znajdujących się w Muzeum Narodowym na wystawę wybrano 952 zdjęcia, w większości niepublikowane. Twórcy wystawy zaprezentują fotografie z lat 1853 - 2009 r., by - jak zasugerowała komisarz wystawy - zobrazować "arcyciekawą historię fotografii". Jackiewicz zaznaczyła, że ekspozycję tworzą wyłącznie oryginalne fotografie, których wykonanie, o ile dotyczy dawnych czasów, wiązało się z technikami utrzymywanymi przez artystów w tajemnicy. - Twórcy ci posiadali własne, samodzielne warsztaty, własne receptury i sekrety, by wywołać artystyczny efekt - mówiła. Wystawa "Światłoczułe" zaprezentuje prace pochodzące z kolekcji m.in. Leopolda Meyeta, Elizy Orzeszkowej i Józefa Brandta. - Z jednej strony proponuje refleksję nad kulturowym posłannictwem fotografii i jej rolą w rejestracji starego oraz formatowaniu się nowoczesnego świata. Z drugiej strony oferuje spotkanie z niezwykłą, urodziwą i często niepokojącą materią fotograficznego obrazu - powiedziała Jackiewicz. W rozmowie podkreśliła ona, że do najciekawszych, jej zdaniem, fotografii należą te, które powstały w latach 50. XIX w. "- Widzimy tutaj zdjęcia europejskich i polskich mistrzów fotografii, m.in. Edouarda Denisa Baldusa, Jamesa Robertsona czy Karola Beyera, których technika i kunszt pozwalały oddać najdrobniejsze detale architektonicznych pereł jak na przykład dokładne rysunki rzeźb pawilonów Luwru - wyjaśniała komisarz. W jej opinii, jednym z najcenniejszych eksponatów jest fotografia Gustave Le Gray "Cette/Sete", która została wykonana techniką fotomontażu. - To jest znakomity pejzaż, doskonałe studium morza i nieba, którego wartość może wiązać się faktem, że pochodzący z Francji Le Gray był najpierw wykształconym malarzem, który dopiero potem zwrócił się ku fotografii - podkreśliła. Dodała, że wystawa m.in. obala stereotyp fotografii XIX-wiecznej jako sztuki wyłącznie czarno-białej. - To są, owszem, zdjęcia monochromatyczne, jednak nie są pozbawione barw. Widać tutaj różne odcienie ugrów, ciemnych brązów, jasnych żółcieni, a nawet głębokich fioletów - mówiła. Wystawa "Światłoczułe" czynna będzie od 11 września do 15 listopada. Z kolei akcja "Interwencje!" - jak tłumaczyła wicedyrektor ds. naukowych i edukacyjnych Muzeum Narodowego dr Katarzyna Murawska-Muthesius - polega na przemieszaniu obiektów muzealnych, tak aby dzieła z galerii sztuki nowej znalazły się w galeriach sztuki dawnej i odwrotnie. W rezultacie goście muzeum spotkają np. obok obrazu "Bitwa pod Grunwaldem" Jana Matejki "depczącego złe moce buddyjskiego bożka Bishamontena", a XVIII-wieczny haft z wyobrażeniem Drzewa Życia znajdą w Galerii Sztuki Polskiej XX w. - Te prowokacje mają wywołać dyskusję dotyczącą muzealnej ekspozycji, dzieła sztuki w perspektywie historycznej, tego, czym w ogóle jest galeria i historia sztuki - wyjaśniała wicedyrektor. Dodała, że każdy z odwiedzających muzeum ma szansę skomentować akcję "Interwencje!" na specjalnie do tego powołanej stronie internetowej www.interwencje.mnw.art.pl. Jak powiedział obecny na konferencji dyrektor Muzeum Narodowego prof. Piotr Piotrowski, który to stanowisko objął w sierpniu tego roku, w najbliższych dwóch latach Muzeum Narodowa planuje ekspozycje poświęcone m.in. niepublikowanej dotąd twórczości Jacka Malczewskiego, renesansowej ceramice z motywami zaczerpniętymi z dzieł Rafaela, sztuce queer poruszającej kwestie homoerotyzmu, związkom Fryderyka Chopina z Francją, stylowi biedermeier czy modernistycznej sztuce Stanisława i Margarete Kubickich. W zamierzeniu nowego dyrektora muzeum, placówkę czekają "trzy kroki". - To, co robimy w tej chwili, to są drobne zmiany organizacyjne i planowanie najbliższych wystaw. Następnie w 2012 roku, w 150-lecie Muzeum Narodowego, chcemy m.in. zorganizować międzynarodową konferencję poświęconą sztuce muzealnej. Trzecim milowym krokiem ma być rozbudowa muzeum tak, by stało się wyraźne i widoczne nie tylko na mapie kulturalnej Polski, ale fizycznie na mapie urbanistycznej miasta - powiedział Piotrowski nawiązując do planowanego przejęcia przez Muzeum Narodowe budynków użytkowanych przez Muzeum Wojska Polskiego.