W specjalnym przesłaniu do widzów Wajda dziękując za nagrodę podkreślił, że jego film przekazuje prawdę o zbrodni katyńskiej, "ukrywaną przez dziesięciolecia przed wszystkimi". "Ta nagroda, tak prestiżowa, przyznana mi przez związek włoskich krytyków filmowych - co stanowi dla mnie dodatkową wartość - umocni jeszcze bardziej ostrzeżenie, zawarte w tym filmie i skierowane do europejskiej publiczności" - napisał reżyser. Następnie wyznał: "Przyznanie mi nagrody Nastro d'Argento Europeo 2009 ma dla mnie również wartość sentymentalną i wzrusza mnie, ponieważ wręczona zostanie w czasie festiwalu weneckiego, na scenie, na której w 1998 roku otrzymałem Złotego Lwa za całokształt twórczości". Wajda podziękował zarazem firmie dystrybucyjnej Movimento Film za promocję jego filmu we Włoszech. O zorganizowanie pokazu "Katynia" na festiwalu w Wenecji zaapelował do jego dyrekcji włoski minister kultury Sandro Bondi w związku z polemikami wokół znikomej obecności tego filmu we włoskich kinach. W liście do szefów tej imprezy, wystosowanym w kwietniu, minister zwrócił uwagę, że jest to dzieło o "bolesnym pięknie, czymś więcej niż dokumentem historycznym o najwyższym walorze obywatelskim". "Ufam, że projekcja na festiwalu może być, jakkolwiek małym, zadośćuczynieniem dla mistrza Wajdy i uznaniem dla jego zobowiązania na rzecz głoszenia prawdy, którą często historycy i politycy ukrywali" - oświadczył wtedy minister kultury Włoch.