- Ta opowieść was rozbawi, ale będziecie też płakać. Będzie to film o podłości, szczodrości, wspaniałomyślności i magii. Ta historia mówi o rzeczach uniwersalnych - o wolności, nieograniczonej potrzebie miłości, o bólu, radości i o sile. Przywraca wiarę w to, że istnieje coś takiego jak dusza. "Pinokio" - nie ma nic piękniejszego na świecie - mówił z zapałem o swoim projekcie Roberto Begnini. - Roberto potrafi być zabawny i wzruszający. Wierzymy, że piękna baśń, którą teraz będzie realizował, podbije serca widzów całego świata. To historia dla publiczności od 7 do 77 lat. Czujemy się uprzywilejowani i podekscytowani perspektywą dystrybuowania tego filmu prawie na całym świecie. Mówię prawie, bo we Włoszech "Pinokio" będzie prezentować firma Cecchi Gori Group. Choć film jeszcze nie powstał, nie uważamy, iż nasza decyzja jest ryzykowna. Nie zapominajmy, że poprzednia produkcja Benigniego, "Życie jest piękne", której byliśmy współproducentem, zdobyła Oscara - oświadczył Rick Sands, jeden z szefów Miramaxu do spraw światowej dystrybucji, uzasadniając decyzję o zakupie praw do filmu. "Pinokio" ma trafić do kin w 2002 roku.