"Dawid" Michała Anioła należy do Florencji. Od strony prawnej nie ma co do tego wątpliwości, wszystkie dokumenty o tym świadczą - powiedział burmistrz Florencji Matteo Renzi. Według niego własność arcydzieła wykutego w kararyjskim marmurze została przeniesiona z tytułu odszkodowania dla miasta w 1871 roku, kiedy Florencja straciła status tymczasowej stolicy zjednoczonych Włoch na rzecz Rzymu. Minister kultury Sandro Bondi określa spór jako "absurdalny i niefortunny, ponieważ Dawid jest symbolem jedności kulturowej i dla Florencji, i dla całych Włoch". "Problem własności dzieła sztuki, podniesiony w propagandowych kategoriach przez burmistrza Florencji, to drobnostka - odpowiedział minister w komunikacie. - Zgadzam się z tymi, którzy proponują, by sprawę uregulować w ramach wspólnego zarządzania". Renzi jest gotów zaakceptować wspólne zarządzanie rzeźbą, podnosi jednak kwestię praw autorskich do wizerunków słynnego dzieła. Podkreśla, że "Dawid" jest "symbolem Florencji". Młodzieńcza postać Dawida, wyruszającego do walki z Goliatem, wykuta przez Michała Anioła w latach 1501-1504, ma ponad cztery metry wysokości (z cokołem - ponad pięć). Początkowo stała przed Palazzo Vecchio, ale w 1873 roku przeniesiono oryginał do Galerii Akademii, aby uchronić go przed niszczącymi oddziaływaniami atmosferycznymi i zanieczyszczeniem. Spór nie jest nowy. Zaczął się na początku lat 90. i co jakiś czas kolejny burmistrz go odgrzewa. Chodzi o to, że pieniądze "zarabiane" przez Dawida wpływają do ministerstwa, a nie do kasy miasta. Chociaż Florencja kwitnie dzięki turystom, generuje to także koszty - powiedział pracownik służb prasowych florenckiego ratusza. Burmistrz uważa, że ciężar utrzymania czystości i bezpieczeństwa w mieście ponosi ono samo, a o budynki dbać muszą ich właściciele. Jego zdaniem nie jest to sprawiedliwe. Ostatnio prawnicy ministerstwa kultury odnaleźli w archiwach dokumenty, które stwierdzają, że Dawid należy do państwa, a nie do Florencji, ponieważ to Włochy zapłaciły za przeniesienie posągu sprzed pałacu do budynku Akademii. Przewodniczący rady miejskiej Florencji Eugenio Giani wydał w poniedziałek oświadczenie, w którym określa opinię rzymskich prawników jako "bardzo niebezpieczną" i zauważa, że państwowe muzea florenckie przechowują dziedzictwo artystyczne tego miasta. Podkreśla, że to Florencja zamówiła posąg i za niego zapłaciła. Rzeźba wkrótce po ustawieniu jej przed siedzibą miejskich władz stała się symbolem obrony swobód, jakimi cieszyła się Republika Florencka. Była ona niezależnym miastem-państwem, zagrożonym ze wszystkich stron przez Goliata - rywalizujące z nią miasta. Oczy Dawida stojącego na placu Piazza della Signoria zwrócone były w kierunku Rzymu. Florenckimi muzeami, m.in. słynną Galerią Uffizzi, zarządza państwo. Wiele rzeźb i obrazów w tych muzeach należy do miasta - podkreśla Giani. Uważa on, że część z dochodów przynoszonych przez muzea powinna zatem trafić do kasy miejskiej. - Miasto Florencja ma prawo do udziału w zyskach - powiedział.